Jeśli chodzi o sam wygląd, to byłem pod wrażeniem, że film z tego roku wygląda tak świetnie, wątek SI też był bardzo dobry, ale cała reszta bardzo średnio, typowe tworzenie na siłę czegoś "głębszego". Ogólnie cała przygoda w kosmosie do momentu wyłączenia SI to kawał dobrej roboty.
@FireDash: Dla mnie nie podobal sie motyw drugiego slonca. Do cholery jasnej. Mozna byloby dac realistyczniejszy roj asteroid i potrzebe wyslania superkomputera, ktory ogarnie trajektorie milionow obiektow i w jaki sposob ja zmienic, by lawinowy efekt grawitacyjny zmienil kurs calego roju bla bla bla. Czy jakalkolwiek inna prawdopodobna katastrofe.
Ale nie, jakies gowno-surrealistyczne jupitero perfumo zamienia sie w gwiazde pod wplywem tanczacych graniastoslupow. To juz chinskie bajki narusia z super
2010 jest bardzo spoko. Ma dobry ciężki klimat i nie ma za wiele dłużyzn. 2001... cóż, ma swoje momenty ale ogólnie wypada kiepsko. Widowiskowy w swoich czasach i ładnie nakręcony, ale w sumie na tym koniec. Dobry wątek fabularny potrzebował drugiego filmu by nabrać kształtu.
Komentarze (111)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Ale nie, jakies gowno-surrealistyczne jupitero perfumo zamienia sie w gwiazde pod wplywem tanczacych graniastoslupow. To juz chinskie bajki narusia z super
@KtosKtoSamNieWiesz: Coś takiego zrobiły monolity, żadnej duchowości w tym nie było.
;-)