Jodie Foster KRYTYKUJE kino SUPERBOHATERSKIE i wsadza kij w mrowisko

W wywiadzie dla Radio Times, Foster skrytykowała zarówno twórców, jak i widzów wielkich widowisk. Pytanie dotyczyło filmów superbohaterskich Marvela i DC. Według Foster studia produkują „niskiej jakości kontent”, co wpływa na nawyki amerykańskiej publiczności, a co za tym idzie – reszty świata.

[atteint]

Przecież ma rację, te filmy to maszyna do robienia hajsu na dzieciach i nie oferują sobą nic poza ekranem przesyconym kolorami. I czekam teraz na obrońców takiego kina, aż uświadomią mnie, że się nie znam i że to dobre kino. ( ಠ_ಠ)

[Qlakatmandu]

I ma rację, tego syfu nie da się oglądać!

[gram_w_mahjonga]

Nie mam nic przeciwko kinu komiksowemu. Lubię pierwsze Spidermany, X-Menów, Batmana Nolana i Watchmen. Ale kiedy te filmy były kręcone - sprawdźcie daty, a sprawdźcie co teraz jest kręcone. Oprócz Logana nic nie wystawia łba spoza schematu megahitu
Tak swoją drogą przykładem jak pęd ku blockbusterom niszczy markę jest właśnie pierwsza seria Batmana. Burton skonstruował w swoim stylu dwa filmy, czuł się w tym uniwersum jak ryba w wodzie. Kolejne części przejęli

[gryzon_c]

@gram_w_mahjonga: Co do Logana to masz rację to w gruncie rzeczy western o zmęczonym życiem kowboju który dostaje pod opiekę swoją córkę o której istnieniu nie wiedział i dzięki niej przechodzi metamorfozę i odzyskuje sens życia. Typowy schemat, ale jak na kino superbohaterskie to masterpisssss bo fabuła ma jakiś sens a bohater przechodzi przemianę i nie ratuje znowu świata przed złoczyńcą który chce zniszczyć ziemię bo tak ( ͡°

[z.....R]

@gryzon_c: Masz rację, do tego fajnie jest ogladać taki westernowy schemat bez westernowej otoczki (nienawidzę westernów). :D

[a.....k]

Idealny przykład. Blade Runner 2049 który to ciężko nazwać kinem akcji. Mnie film bardzo się podobał za to że był powolny i nieco rozciągnięty, za to w kinie wyszła w trakcie filmu grupka osób która spodziewała się dziwek, koksu i laserów.
To prawda że aktualne kino rozleniwia bardziej.
Niedawno miałem okazję obejrzeć najnowsze (jak do tej pory) poczynania Jasona Bourne'a. Ciężko było w tym filmie znaleźć fragment podczas akcji gdzie kamera filmowała

[rezoner]

Jeżeli nie wiecie dokąd to zmierza wystarczy popatrzeć na radio. 30 lat temu normalnym było, że listy przebojów zajmuje Grechuta czy Demarczyk trudno nie zauważyć, że dzis wszystko brzmi tak samo i jest bardzo niewymagające. O to chodzi, żeby sobie wychować prostego konsumenta, któremu łatwo dostarczać nowy content.

[Dr1n76]

a co na to Hopkins vel Odyn ;) ?

[przemomemoo]

Niby się zgadzam z kinem super bohaterskim bo to już powoli nudzi od nadmiaru, ale z tym że widz się ogłupia. Z jednej strony widz w kinach ogląda takie puste filmy, ale z drugiej strony ten sam widz najczęściej ucieka dzisiaj do internetu dostając seriale które nieraz przewyższają wiele "ambitnych" filmów. To nie jest tak, że widz niczego nie dostaje, tylko dostaje dziś w innym miejscu. Rożnica tylko taka, że widz dzisiaj

[eazy]

Oczywiście, że ma rację. Kino umiera, ale całe szczęście mamy seriale, np Dark od Netflixa czy Big Little Lies od HBO, które wypełniają pustkę po filmach z lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych. Od dawna wiadomo, że najlepsze rzeczy powstają w średniej półce budżetowej, tzn filmy za ok $50 mln, czy seriale za kilka mln na odcinek.

[Lk_hc]

@eazy: Kto to wieszczył kilkanaście lat temu (jakiś znany reżyser chyba) że ciekawe historie i dobre kino przeniosą się do miniserali? Miał zajebistą rację i mówił to w czasach gdzie coś takiego jak mini serial praktycznie nie istniało. Ja bym do tego dodał że te mini seriale zamieniły się w seriale.

W ogóle słowo serial - przyjrzyjcie mu się - ono ma taki odrobinkę pejoratywny wydźwięk dla ludzi wychowanych w

[L.....8]

nkę pejoratywny wydźwięk dla ludzi wychowanych w latach 90-tych (choć pewnie nie tylko) - dlaczego? Bo w tamtych czasach synonimem kina była Produkcja - film.

@Lk_hc: nie, w latach 90-tych nie było seriali w dzisiejszym tego słowa rozumieniu. Serial to była "Dynastia" albo "Niewolnica Isaura", później doszły tasiemce z 1 facetem który w każdym odcinku ratował świat z gwiazdami pokroju Hulka Hogana, potem doszły jeszcze seriale z CGI (Wojownicza Księżniczka).

[H.....r]

Rozumiem,że wcześniej ludzie mieli lepszy gust i wybierali ambitniejsze kino a taki blade runner jak wychodził to odniósł kasowy sukces :)

[jarek-mazur]

Tak naprawdę z dobrymi filmami nie ma problemu, jeśli się interesujesz znajdziesz rocznie kilkanaście naprawdę dobrych tytułów. Inna sprawa jest z ich dostępnością ponieważ przeważnie tego typu produkcje można zobaczyć w kinach studyjnych. Ale poprzedni rok też udowodnił, że można zrobić kino komiksowe i się tego nie wstydzić: Logan. Zresztą było kilka innych dobrych produkcji jak Watchmen, Scott Pilgrim czy Kick-ass.