Hahaha - miałem dokładnie dwie takie same akcje w tym miejscu. Na szczęście jest tu dosyć szeroko i obyło się bez kolizji. Chyba wszyscy oczekują, że mają tu swój pas do włączania się do ruchu.
heh tydzień temu miałem podobny przypadek. Różnica tylko taka, że droga podporządkowana była pod kątem prostym i dosłownie ruszył mi pod koła. Tak samo odbiłem kierownicą w lewo i zatrzymałem się. Nie wiem co tacy ludzie mają w głowie. Jeśli liczył na to, że go puszczę to nie wiem na jakiej podstawie, bo tego nie sygnalizowałem. 3 sekund nie mógł zaczekać biedaczek. Kiedyś się przeliczy.
Komentarze (64)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora