Oferował pracę w Niemczech. Dziś żyje z budowlańców, którzy podpisali weksle
ozpaczliwy apel budowlańców o pomoc, robotników, którzy wyjechali za pracą do Niemiec dzięki pośrednictwu firmy Waldemara K. spod Wrocławia. W zamian mieli oddawać 10 proc. wynagrodzenia. I choć każdy z nich szybko wrócił do Polski, bo nie było pracy albo pensji, to do dziś spłacają K.
sanglier z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 58
Komentarze (58)
najlepsze
czegoś głupi?-boś biedny
czegoś biedny?-boś głupi
I na takiej zasadzie działają firmy pośredniczące oraz pożyczkowe, gdzie ludzie mieszkania pod zastaw kilku tysi oddają a potem do kamery płaczą.
Widziały gały co brały/podpisywały....a potem lament.
Weksle promują tylko oszuści.
Oczywiście, jest jak powyższy przykład pokazuje w cholerę ludzi którzy są faktycznie nie rozumieją zasady działania weksla i mają zadziwiająco duże zaufanie do innych ludzi ale są sami sobie winni, nie usprawiedliwiając oczywiście perfidii i #!$%@? ludzi którzy to wykorzystują.
Albo w umowie było napisane, że pośrednik coś tam organizuje budowlańcom, za co od budowlańców dostaje konkretną kwotę (nie wierzę w zapisanie w umowie procentów od realnego wynagrodzenia, bo skoro wynagrodzenia ponoć nikt nie dostał to skąd dług?). Albo też w umowie
Weksle z klauzulą wekslową na umowie jedyne co robią, to przenoszą ciężar dowodowy na osobę, z której ściągnięto kasę wekslem. (bez weksla - pośrednik, z którym umowę złamałeś i była w niej kara umowna, musiałby iść do sądu z tą umową by dostać kasę. Kiedy jest weksel, to ty musisz z tą umową
Był sobie dwóch kolesi, kręcili razem interesy. Pan B wisiał Panu A jakieś tam pieniądze, powiedzmy kilkadziesiąt tysiaków z racji nie rozliczonych robót budowlanych na gębę. Zwlekał, marudził, kręcił aż pewnego dnia przyszedł do Pana A z przeprosinami, butelką whiskey w prezencie, kopertą w której było powiedzmy 10 000zł i wydrukowaną kartką papieru A4 na której Pan B napisał coś w
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Żórawina