Trzeba jednak przyznać im jedno – są coraz lepsi. Gry wydawane pięć, dziesięć lat temu były przeważnie gorzej zaprojektowane, trudniejsze w obsłudze i mniej wciągające niż te współczesne.
Bullshit. Współczesne gry są projektowane dla tępych Amerykanów, którzy chcą tylko oglądać ładne obrazki.
Rady zyciowe od graczy: "Jeśli na pierwszej randce powiesz o sobie wszystko, a na drugiej nie będziesz miał nic ciekawego do zaoferowania, czy masz szansę na trzecią? Nie? No właśnie." - opowiedzenie calego swojego zyciorysu raczej nie wrozy drugiej randki ...
Mi tam bardziej przeszkadzają takie rzeczy jak Steam. Chciałbym z tego miejsca podziękować twórcom tego "systemu" za to, że mimo zakupu oryginalnego Down of War II od kilku miesięcy nie mogę grać (obowiązkowy patch zajmujący 6,5gb, którego to ściągnięcie jest niewykonalne z moim internetem). Rozumiem, że multi może nie działać, ale żebym nie mógł sobie przejść kampanii, albo zagrać z botami?
Łatki większe od krowy. - CoH k#$!a ;/ W życiu prędzej nie widziałem żeby łatki wgrywały się całą noc a producent dodawał w tray-u specjalny uploader z powodu zbyt dużych plików.
Większość z tych rzeczy to wina konsol. Tak, tak, save'y tylko w określonych lokacjach, pierdyliard achievementów, gry robione pod konsole, a na pc tylko marne porty.
Z drugiej strony nie wiem, o co mu chodzi z graniem z drużyną, wieloma możliwościami rozwoju postaci.
...i niby realistyczne gry. k#$!a, krew mnie zalewa jak widzę tą "realistyczną" zachwalaną grę czy w pełni interaktywną; jak nie mogę postawić kroka dalej, choć żadnej przeszkody przed tą osobą nie widzę. Popatrzcie np. na grę Sniper.
Gdzie te gry, w których szukało się tajnych lokacji (Duke Nukem, Doom, Quake), skakało po drzewach, chodziło gdzie popadnie (Far Cry, Duke Nukem, Doom, Quake, itd..), a o klimacie nie wspominając.
@masqar: Stalkery są dobre. Fallout 3 też niczego sobie, mimo, że to nie Fallout. W BioShocku żeby lepiej poznać fabułę, trza trochę poszperać za dziennikami.
Nie mów, że jest aż tak źle. Inna sprawa, że takich gier nie chcą robić.
Pamiętam z czasów Amigi grę DUNE II. Każda próba zasejwowania (choćby przed wystrzeleniem rakiety) to żonglerka dyskietkami (włóż dysk 4, włóż dysk 3 i znów jakiś tam).
Drugi przykład to także Amigowa "Civilizacja" - z tego co kojarzę nie można było pominąć dema ;)
W ogóle gry na większej ilości dyskietek często uprzykrzały zabawę i trzeba było się zastanawiać czy warto wracać do poprzedniej lokacji gdzie trzeba będzie włożyć dysk 2 albo
Komentarze (100)
najlepsze
Bullshit. Współczesne gry są projektowane dla tępych Amerykanów, którzy chcą tylko oglądać ładne obrazki.
Na Steama sam nie narzekam. Częste i to nawet całkiem dobre promocje no i służy mi za alternatywę dla gadu-gadu i jabbera :)
No i nie ma przeszkód, by ściągnąć u kogoś innego, zrzucić wszystkie pliki na pendrive'a/dvd/dysk i sobie zrzucić już u siebie.
Z drugiej strony nie wiem, o co mu chodzi z graniem z drużyną, wieloma możliwościami rozwoju postaci.
Gdzie te gry, w których szukało się tajnych lokacji (Duke Nukem, Doom, Quake), skakało po drzewach, chodziło gdzie popadnie (Far Cry, Duke Nukem, Doom, Quake, itd..), a o klimacie nie wspominając.
W każdą nową grę,
Nie mów, że jest aż tak źle. Inna sprawa, że takich gier nie chcą robić.
Drugi przykład to także Amigowa "Civilizacja" - z tego co kojarzę nie można było pominąć dema ;)
W ogóle gry na większej ilości dyskietek często uprzykrzały zabawę i trzeba było się zastanawiać czy warto wracać do poprzedniej lokacji gdzie trzeba będzie włożyć dysk 2 albo