Tam musi być dziura od szybu wentylacyjnego. Ptak do góry w takim kanale nie poleci, a grawitacja działa. Jak porusza skrzydłami to opada w dół. Wpadł do komina i miał szczęście, że go ktoś wyciągnął. Już dwa razy wyciągałem ptaki z wentylacji.
Jak Marian robił u mnie remont, to w otworze wentylacyjnym znalazł gniazdo zasuszonych kawek. Uwierzyłam dopiero jakiś czas później, kiedy jeszcze nie miałam mebli w kuchni, kolejna kawka wleciała mi do domu, tym razem sama otwarła sobie drzwiczki wentylacyjne i zaczęła zwiedzać całe mieszkanie, pozostawiając po sobie to i owo. Obudziły mnie dopiero daremne próby wylotu przez szybę okienną.
Szkoda, że nie był to aligator jak ich wiele na Florydzie. I nie w--------ł tej rodziny, nie musiałbym teraz oglądać takiego gównianego filmu. ( ͡°͜ʖ͡°)ノ⌐■-■
Komentarze (84)
najlepsze