„Ten 60-letni mężczyzna zadzwonił pod 911 około godziny 15 po tym, jak znalazł się w dość niewygodnej pozycji. Operator, który odebrał telefon, powiedział, że uznała to za żart, kiedy wyjaśnił sytuację. "Powiedział mi, że padł na swoją wiewiórczą małpkę o imieniu Slimy i że zwierzę utknęło w jego odbycie. Byłem przekonany, że to był nastolatek, który wyśmiewał się z żartu. "Cóż, to był żart, a ktoś zadbał o dobre zdjęcie rentgenowskie, aby
Komentarze (4)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora