Nie wiem co on tam majaczy ale dla laików rada w jakiej kolejności patrzeć na diete
1. Dobowy bilans kaloryczny. ( zwiększa się im większa jest nasza aktywność) 2. Rozkład makroskładników ( tłuszcze, węglowodany, białko zwierzęce) ale to już zależy stricte od aktywności fizycznej 3. Jakość jedzenia i występujące w nim mikroelementy ( witaminy i minerały) 4. Regularne posiłki bez podjadania. Jemy tyle ile mamy w bilansie. Jak coś podjemy to od nastepnego posiłku odliczamy kaloryke by utrzymać bilans.
Brzuch robi się w kuchni a nie na siłowni. Po prostu zawsze odchodzić od stołu lekko nienajedzony. Sprawdzone - działa. Cholernie ciężkie na początku :P Później to norma. Polecam
Trening ukieronkowany na spalanie tkanki tłuszczowej, dieta z odpowiednimi proporcjami makroskładników, odpowiednim bilansem kalorycznym i odpowiednimi produktami. End of topic. Tłuszcz spala sięglobalnie - z całego ciała, nie z konkretnych miast - na to nie mamy wpływu, jest to predeterminowane genetycznie - czyli jeśli najszybciej i najwięcej odkłada się nam na brzuchu to z brzucha zleci na sam koniec redukcji, a najpierw z innych części ciała.
Wszystko i tak sprowadza się do predyspozycji własnego ciała i organizmu. Na moim przykładzie: zawsze byłem szczupły, nastał jakiś dziwny moment w moim życiu i zacząłem jest praktycznie masowe ilości, nawet po 2 dania główne dziennie nie licząc innych, moment STOP nastąpił gdy zacząłem słyszeć "Bede! Ale zrobiłeś się pulchny na twarzy". Od tamtej pory wjechała siłownia i basen, sylwetka się wyrobiła, jedyna dieta to MŻ wtedy ( ͡°͜ʖ
No niby takie oczywistości a jednak ludzie nie wiedzą. Przyjemny filmik choć fatalnie zrealizowany; już pomijając to że nagrany kalkulatorem i wytrzęsiony jak tylko się dało to pierwszy raz widzę, żeby rozciągnięte wideo w tle, które ma robić za wypełniacz było niezsynchronizowane z oryginałem i to o jakieś 2 sekundy go wyprzedza ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (185)
najlepsze
1. Dobowy bilans kaloryczny. ( zwiększa się im większa jest nasza aktywność)
2. Rozkład makroskładników ( tłuszcze, węglowodany, białko zwierzęce) ale to już zależy stricte od aktywności fizycznej
3. Jakość jedzenia i występujące w nim mikroelementy ( witaminy i minerały)
4. Regularne posiłki bez podjadania. Jemy tyle ile mamy w bilansie. Jak coś podjemy to od nastepnego posiłku odliczamy kaloryke by utrzymać bilans.
Po prostu zawsze odchodzić od stołu lekko nienajedzony. Sprawdzone - działa.
Cholernie ciężkie na początku :P Później to norma. Polecam
Tłuszcz spala sięglobalnie - z całego ciała, nie z konkretnych miast - na to nie mamy wpływu, jest to predeterminowane genetycznie - czyli jeśli najszybciej i najwięcej odkłada się nam na brzuchu to z brzucha zleci na sam koniec redukcji, a najpierw z innych części ciała.
Przyjemny filmik choć fatalnie zrealizowany; już pomijając to że nagrany kalkulatorem i wytrzęsiony jak tylko się dało to pierwszy raz widzę, żeby rozciągnięte wideo w tle, które ma robić za wypełniacz było niezsynchronizowane z oryginałem i to o jakieś 2 sekundy go wyprzedza ( ͡° ͜ʖ ͡°)