Tak w skrócie: 1. Nie można zrzucić tłuszczu tylko z brzucha, redukuje się tłuszcz z całego ciała. 2. Należy jeść np. o 500 kalorii mniej niż potrzebuje nasz organizm. 3. Można ćwiczyć wciąganie brzucha, aby poprawić jego wygląd.
Ten akcent: "My name is Giovanii Giorgio but people call me Giorgio" ( ͡°͜ʖ͡°)
Jak dla mnie bardzo istotna rzecz o ktorej wspomnial, kazdy ma rozne predyspozycje genetyczne, i nie wszystkie miesnie beda rosnac proporcjonalnie, i pozniej robi sie trening dorownawczy tym czescia, ktore maja mniejsze predyspozycje do wzrostu u danego czlowieka.
Przy okazji polecam autobiografię Arniego Pamięć Absolutna. Bardzo przyjemnie się czyta. Ostatnio książkę trafiłem w koszu tanich pozycji w Carrefourze. Kosztowała mnie 9,99 zł
Jeśli chcesz żyć dłużej w zdrowiu/szczuplej/ lepiej się czuć: Złota zasada nr 1 - żryj mniej :) *[1] Złota zasada nr 2 - nie pij i nie jedz śmieci. Złota zasada nr 3 - profilaktyka, badaj się co jakiś czas, kontroluj stan swojego organizmu. *[2] Ogólnie i na szybko: - Wszystko zależy od dawki. Nie substancja szkodzi/pomaga - tylko jej ilość. Jesz czegoś za mało -> to np.: niedobory = źle. Jesz
c.d.: - Śpij tyle ile trzeba i w całkowitej ciemności - a przed snem nie patrz na jasne ekrany itp... Możesz używać programu Flux. Dobry sen jest bardzo ważny. - Nie najadaj się bezpośrednio przed snem - bo sen będzie gorszej jakości, organizm ma się regenerować, a nie trawić, a poziom insuliny we krwi nie powinien być wysoki przy zasypianiu. Niektórzy mówią, że ostatni posiłek 2-3h przed pójściem spać. Jeśli wstajesz rano
@AerandirNarsil: A to tylko tak dopytam, bo mam coś podobnego. Zacząłem niedawno się odchudzać - rozpocząłem od biegania (jakiś programik treningowy na smartfona, bieg przerywany marszem) i dietetyka. I dostałem własnie coś podobnego (śniadanie - chlebek z szynką drobiową, sałatą, herbata - w pracy banan + kisiel/jogurt/jabłko, obiad - zazwyczaj bazowany na gotowanym drobiu i warzywach, potem znowu jakiś owocek
Usunąć cukier i wszystko co go zawiera (słodycze,przetwory) albo przynajmniej go ograniczać. A do tego codzienna dawka ruchu ale takiego który daje nam radość. Z mojego doświadczenia wiem ,ze nie ma sensu przymuszać się do jakiejś aktywności która nie sprawia nam radości. Ja tak miałem z bieganiem, zdarzało mi się biegać okresowo 3-6 miesięcy i jaki by nie był staż to zawsze do treningu musiałem się przymuszać. Nie tędy droga, trening powinien
Komentarze (185)
najlepsze
Tak w skrócie:
1. Nie można zrzucić tłuszczu tylko z brzucha, redukuje się tłuszcz z całego ciała.
2. Należy jeść np. o 500 kalorii mniej niż potrzebuje nasz organizm.
3. Można ćwiczyć wciąganie brzucha, aby poprawić jego wygląd.
@realitybites: brzuszki to największa pomyłka ludzkości. Unoszenie nóg leżąc na plecach jest dużo efektywniejsze i zrobisz 10-15 powtórzeń zamiast 50
Jak dla mnie bardzo istotna rzecz o ktorej wspomnial, kazdy ma rozne predyspozycje genetyczne, i nie wszystkie miesnie beda rosnac proporcjonalnie, i pozniej robi sie trening dorownawczy tym czescia, ktore maja mniejsze predyspozycje do wzrostu u danego czlowieka.
@prodigi: Zlituj się, jeśli nie nad nami, to nad samym sobą…
Naucz się „końcówków i odmianów”, nieuku! Liczba mnoga – „częściom”!
Złota zasada nr 1 - żryj mniej :) *[1]
Złota zasada nr 2 - nie pij i nie jedz śmieci.
Złota zasada nr 3 - profilaktyka, badaj się co jakiś czas, kontroluj stan swojego organizmu. *[2]
Ogólnie i na szybko:
- Wszystko zależy od dawki. Nie substancja szkodzi/pomaga - tylko jej ilość. Jesz czegoś za mało -> to np.: niedobory = źle. Jesz
- Śpij tyle ile trzeba i w całkowitej ciemności - a przed snem nie patrz na jasne ekrany itp... Możesz używać programu Flux. Dobry sen jest bardzo ważny.
- Nie najadaj się bezpośrednio przed snem - bo sen będzie gorszej jakości, organizm ma się regenerować, a nie trawić, a poziom insuliny we krwi nie powinien być wysoki przy zasypianiu. Niektórzy mówią, że ostatni posiłek 2-3h przed pójściem spać. Jeśli wstajesz rano
@AerandirNarsil: A to tylko tak dopytam, bo mam coś podobnego.
Zacząłem niedawno się odchudzać - rozpocząłem od biegania (jakiś programik treningowy na smartfona, bieg przerywany marszem) i dietetyka.
I dostałem własnie coś podobnego (śniadanie - chlebek z szynką drobiową, sałatą, herbata - w pracy banan + kisiel/jogurt/jabłko, obiad - zazwyczaj bazowany na gotowanym drobiu i warzywach, potem znowu jakiś owocek