Pomyliła się, uregulowała rachunek, mimo to zakuli w kajdanki za... 1,14 zł

Wywiezienie ze sklepu w kajdankach, 4 godziny przesłuchania i wielki stres. Tak wyglądało wczorajsze popołudnie mieszkanki Łasku, która przez pomyłkę źle zważyła w sklepie pierogi. Kobieta od razu dopłaciła różnicę, ale mimo to na miejsce została wezwana policja.

[Karbon315]

Za 1,14zł łatwo aresztować, ale za miliony to już nie...

[J.....I]

@Karbon315: bo to nie kradzież a oszustwo. Ścigane jest z urzędu. Kwota nie gra roli.

W sklepach od groma ludzi waży np. 3 jabłka dokłada 4. Na kasach już wag nie mają i zadowoleniu wychodzą. W marketach wyczuleni są ochroniarze na takich ludzi i obserwują czy po naklejeniu kwitu nie dokłada się czegoś do torebki.

[artiko]

Kobiecina niechby nawet przekręt na 1,14 zrobiła a zakuwają ja w kajdanki i pokazówka. Sebix nakradnie rzeczy za kilka stów a po złapaniu na gorącym uczynku, dadzą mu co najwyżej mandat, ot chore prawo.....

[Wiesmin]

@artiko: Przy sebixie jednak chodzi o kradzież, a tu o oszustwo. Różnica taka, że za oszustwo nie ma mandatów i jest to ścigane z urzędu, a za mniejsze kradzieże są przewidziane mandaty.

[ominous_gremlin]

Pewnie mają monitoring więc dziwi mnie po co policja w ogóle ją przesłuchiwała zamiast sprawdzić nagrania.
Co do ważenia, to nie jest łatwo niechcący źle zważyć (chyba, że poprzez wybranie złego produktu który jest łudząco podobny), ochrona raczej nie ma wagi w oku więc podejrzewam, że skoro się panią zainteresowała to albo dołożyła ona po zważeniu kilka pierogów albo umyślnie trzymała siatkę ujmując trochę wagi podczas ważenia czy coś w tym stylu.

[PanMihau]

@ominous_gremlin: mocno mi smierdzi drugim dnem, calkiem mozliwe ze non stop robila przekrety w tym sklepie i ktos w koncu sie wkurzyl zadzwonil po bagiety aby ja dojechalo.
A w telewizji placz "biedna babcinka z 700zl renty" zatrzymana za pomylke na 1zl !!! A to stara chytra baba z Radomia ktora kradnie jak tylko jest okazja bo takie przyzwyczajenie jej z czasow PRL zostalo ze musi "kombinowac".

[bialy_wilk]

Uff podziemie pierogowe zostało rozbite. Mogę spać spokojnie.

[dzikireks]

Miala pecha, ze zajumala pieroga, bo to kryminal i kamieniolomy. Powinna sie przerzucic na kradziez kamienic w warszawie. Na to zdaje sie jest amnestia.

[k824323]

co znaczy "pomyliła się"? przy ważeniu? jak można pomylić się przy ważeniu?

jak zważyła i dorzuciła choćby jednego albo unosiła siatkę to jej się należy kara, 0 tolerancji dla złodziejstwa!

[k824323]

@lewicakinera: to mnie to boli że synka/wnuczka nauczy że złodziejstwo jest spoko, a synek/wnuczek zamiast p----------ć pierogi ze sklepu p---------i mi rower albo samochód. Albo gdy pewnego dnia postanowię otworzyć swój biznes to przyjdzie mnie okraść bo czemu nie skoro kary brak? Trzeba tępić patologię i tyle.

[Clear]

@k824323: W zasadzie to i złodziej i oszust w obu wypadkach jednocześnie :D

Ale wielki plus ode mnie. Jeden sensowny komentarz w morzu złodziejskiego s----------a ...

[jabadaba]

Ja pi@#$&3. Nie ogarniam tego co tu część wykopków pisze. Sorry ale jak dla mnie kobita zrobiła to z premedytacją i pewnie nie pierwszy raz. Tu złotówka tam 2 i później na rozliczeniu jest różnica i pracownikom lecą po klasie a baba zrobiła przekręt na 3 pierogi... Geniusz zła normalnie wtopił i teraz ola boga. Popłaczmy przed kamerą, nawtykajmy policji że potraktowali przestępcę jak przestępcę i jakoś będzie

[w.....k]

@jabadaba: masz rację ale się z tobą nie zgadzam

[tomasz-szalanski]

@jabadaba: masz mój miecz!

[tomasz-szalanski]

@admiristrator: ma ktoś sklep i może powiedzieć jak takie sprawy wyglądają od strony właściciela?

[Solitary_Man]

Ale jak sklep oszuka kogos na 1zl to spoko :/

[Akkarin]

@Solitary_Man: Tak swoja drogą ciekawy temat. Normalnie jak cena na kasie jest zawyżona w stosunku do tej na półce to sklep po prostu zwraca pieniądze (o ile taki nabity w butelkę się zorientuje). Ciekawe jakby tak ktoś wezwał policję czy zajęliby się sprawą "z urzędu".

[Akkarin]

@vegetassj1: Akurat to wiem (dawno, dawno temu miałem nawet "przyjemność" pracy "na sklepie" - tam takie różnice nazywano "systemowy błąd cenowy" :D). A tak ogólnie wypływa to z ustawy o informowaniu o cenach towarów i usług. Nie oceniam tej konkretnej sytuacji, bo nie znam szczegółów. Tak sobie tylko teoretyzuję, że jak sklep wystawi cenę za kiwi po 2 zł za kilogram a na kasie policzy po 4 zł/kg to mamy

[27er]

Znam bardziej hardcorową historię, kobietę zabrała policja, za to że dotykała towar w sklepie, a sprzedawczyni myslała, że coś ukradła. Generalnie policja przyjechała, sprawdziała i faktycznie nie miała. ale że ta kobita była w-------a, że w ogóle do tego doszło i czas straciła, to ci ją zabrali ze sobą i nie wiem, czy została oskarżona o stawianie oporu czy jak. Ale totalny abaurd. Zostajesz fałszywie oskarzony i jeszcze masz wielkie poroblemy, natomiast

[27er]

@tomasz-szalanski:
Tutaj problem był bardziej z policją, za to że biorą kogoś na dalsze czynności, bo był w-------y za pomówienie.

[tomasz-szalanski]

@27er: policji albo policjanta nie można pozwać z oskarżenia prywatnego?