Jakby nie zrobił tego manewru to pewnie wjechałby w dupe nagrywającemu. Deszcz, ślisko, ciężkie auto, a nagrywający się nagle zatrzymuje. Nie usprawiedliwiam ale ewidentnie laweciarz miał do wyboru wjechać w tyłek albo zrobić to co zrobił.
@akatogolem może i tak, tu był jego błąd i wiele osób mnie zminusuje i będzie chciało zabierać prawko laweciarzowi, ale chodzi o to że w sytuacji w której się znalazł i do której sam doprowadził- wybrał mniejsze zło.
@szaremyszki: Co ty mówisz, człowieku. Jak można bronić laweciarza. Kamerkowiec jechał normalnie 50-60km/h, chciał się zatrzymać przed przejściem i to zrobił. Nie jeg wina, że laweciarz z ładunkiem jechał za nim 10 cm na zderzaku. Jak się wiezie ładunek na lawecie, pada deszcz, widać przejście dla pieszych z wysepką, znakami (czyli organizator ruchu uznał to miejsce za dość niebezpieczne) to jak masz mózg to nie siedzisz nikomu na zderzaku. Przecież
Przecież kierujący ma obowiązek zachować odpowiedni odstęp od poprzedzanego pojazdu, właśnie w przypadku takiego hamowania. Niestety siedzenie na zderzaku jest w Polsce normalką.
@Vanhagens: dzieki,tam nizej ktos napisal ze po cholere sie zatrzymalem zeby przejechac - widzac co robi ten laweciarz poprostu pojechalem dalej,chlop na rowerze tez odpuscil przejezdzanie przez te pasy i stal max zdziwiony. --- to juz takie info dla Ciebie.
Komentarze (39)
najlepsze
Przecież
@Kazadum: na środku pasów przecież to chyba normalne, jedzie rowerem to się zmieści :)