Jedynka wyglądała niesamowicie, ciemno, noc, neony, sztorm, #!$%@? miasta. Tutaj wszystko jasne, cukierkowo kolorowe, błyszczące i do bólu sterylne. Wygląda to tanio, słabo i w ogóle nie oddaje klimatu jedynki. Za głównych aktorów jakieś dzieciaczki bez wyrazu i tyle. Do kina na bank na to nie pójdę.
Murzyn walczy z potworami za pomocą ulicznego rapu. Unowocześnione, najpraktyczniejsze bronie na świecie czyli kula z kolcami na łańcuchu, miecz z kolcami i bicz z kolcami.
Nie rozumiem narzekań. Oczekiwanie od kontynuacji PR realizmu i logiki. Pierwszy film był hołdem dla bajek anime, gdzie wielkie roboty biły się z potworami. Dwójka robi to co zwykle drugie części filmów: mocniej, szybciej, głośniej. Więc nie dziwi, że tym razem poszli w całkowite Power Rangers. To nie jest dramat psychologiczny, ale fajny, nie wymagający myślenia i analizy akcyjniak.
Komentarze (53)
najlepsze
I jeszcze dubbing do tego zrobią ..
Jakie to będzie nudne do bólu.