Wykopki mam taki problem, że zakupiłem na Alledrogo procesor za 100 zł (Core i3-4130), który normalnie chodzi w okolicach 200 zł czasami można znaleźć sporo taniej. Kupiłem jedną z 3 sztuk na tej aukcji:
//allegro.pl/procesor-i3-4130-3-40ghz-fclga1150-i6956350066.html?snapshot=MjAxNy0wOS0xMVQxMjowNTo1OC4zMTlaO2J1eWVyOzgxMzU1NGEzZTgyNGE4YjI0NDgzNjdiMTBlMjBjNDZmZDgyNTUxOTA5ZTkyMjQ4NjZmNTExMjE0ZDNmYTY0M2Y%3D
Wczoraj było wszystko ok rozmawiałem jeszcze z kupującym czy nie ma przypadkiem do sprzedania pamięci RAM lub płyty pod 1150 co pokażę na screenie:
Po wiadomości zwrotnej skompletowałem resztę zestawu - kupiłem RAM przez OLX w dobrej cenie fuks chciał, że facet akurat był z mojego osiedla i zakupiłem również za skromne 100 zł płytę główną.
No i tutaj zaczyna się akcja właściwa tak jak widzicie w treści rozmowy, sam sprzedający o nicku: OrzelXX twierdzi, że nie sprzda mi procesora bo go nie ma, a tak w ogóle to była pomyłka. Ok rozumiem, pomyłki się zdarzają, chociaż w nagłe zniknięcie 3 sztuk procesora nie chciało mi się wierzyć. No i dzisiaj po paru godzinach moim oczom ukazuje się taki widok, procesor, którego rzekomo nie ma jednak widnieje na aukcji tylko, że w innej cenie - konto użytkownika:
//allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=252124&order=m
Screen sprzed kilku minut:
No to już jest moim zdaniem trochę bezczelność, gość wystawia po kilku godzinach procesor, którego rzekomo nie ma. Nie robiłbym dramy, ale raz, że jest to niefajne zachowanie, a dwa, że tak jak napisałem w konwersacji ze sprzedającym zdążyłem już kupić i zapłacić za pamięć RAM i kupiłem, ale jeszcze nie opłaciłem płytę główną.
Proszę nie nazywajcie mnie cebulakiem, bo póki co napisałem wiadomość do sprzedającego, żeby się jakoś dogadać co do ceny, żebym nie został z niepotrzebnym sprzętem. Próbowałem się jakoś dogadać telefonicznie, że dam, za procesor 150 zł, ale bez rezultatu.
A prawdziwe perełki na Allegro można naprawdę trafić, znajomy kupił ostatnio i5 Hasweel za 250 zł:
//allegro.pl/procesor-intel-i5-4460-lga-1150-3-2ghz-i6956543859.html?snapshot=MjAxNy0wOS0xMVQxNToxMzoxNi45MjRaO2J1eWVyO2JiM2EwZjY0ZmRhOTE3MDYwMWNhOGNhZWU2NGYwYTg0NWFiNjdiYWFjZjE3NWNjY2Q5NDVhZTdkMDQ2NmVmNmM%3D
i sprzedający nie robi żadnych problemów pomimo tego, że procesor spokojnie jest wart jakieś 500 zł.
Poczekam na wiadomość zwrotną, ale raczej na pewno nie będzie w niej nic co mogłoby prowadzić do kompromisu, bo jeden z użytkowników Allegro, który również wylicytował ten procesor wystawił już komentarz. Mógłbym kupić nawet po taniości jakiegoś Pentiuma, ale nie będę się przesiadał na gorszy sprzęt gdy mam E5450 @3.6Ghz i jeszcze dodatkowo mam za to zapłacić!
Czy sprzedający jest w jakikolwiek sposób zobligowany do sprzedaży towaru? Gdyby jeszcze nie kłamał i chociaż parę dni odczekał z wystawieniem ich znowu, ale nie chcę też zostać z niepotrzebnym sprzętem albo negatywnymi komentarzami. W kontakcie telefonicznym zaproponowałem za procesor 150 zł niestety bez rezultatu. Zwyczajnie nie dam za i3 2c/4t 250 zł gdy w tej kwocie lub niewiele drożej można upolować pełne i5 4c/4t. Co o tym sądzicie wykopy działać coś czy sobie odpuścić? A kupiony RAM sobie leży i pewnie jeszcze trochę poleży:
Komentarze (211)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Mozna odwolac tylko trwajaca aukcje.
Dramat czlowieku.