WSTRZĄSY. Pamiętacie ten fenomen VHS?
Wstrząsy niby są horrorem, ale trudno wskazać chociażby jeden moment na przestrzeni całej serii, który mógłby wystraszyć (najbliżej była „czwórka”). Są też niby komedią, ale jedyne, z czego można się pośmiać, to czerstwość większości dialogów. Skąd więc fenomen, który trwa po dziś dzień?...
stanulam z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 92
- Odpowiedz
Komentarze (92)
najlepsze
Bo to nie był film aspirujący w założeniu twórców na coś wielkiego.
Był dokładnie tym - co (najprawdopodobniej) miało wg. twórców wyjść.
Kino rozrywkowe.
@stanulam: Mhmm - widzę że Kolega miał kontakt z pismami branżowymi (Secret Service? Amiga?) i wiek podobny do mojego!
A wracając do rzeczy - dokładnie - miodność to jest właściwie tutaj użyte słowo słowo.
;-))
@viemes81:
Ale czujecie jaki to musiał być ZEJEBISTY huk?
Takie armaty samym odgłosem - zabiłyby każdego kto by ich użył w ZAMKNIETEJ, przestrzeni.
Co ciekawe nakręcono chyba jeszcze ze 3 części (nawet ostatnią niedawno oglądałem) ale to zdecydowanie nie jest to samo, nie ten klimat albo ja już jestem za stary... :)
Moje dzieciństwo naznaczyły filmy Wstrząsy, Obcy 8 Pasażer Nostromo + Aliens, Predator, Commando (Rambo nie trawiłem...) i Conan Barbarzyńca.
(oraz Commodore C64
Czasami można trafić na film i sprzed 50 lat, który na BR wygląda jakby był nakręcony współcześnie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
pamietam jak sie balem z klatki od kumpla u ktorego ogladalismy film wyjsc xDDDD
Bo tak był w jakiejś wersji przetłumaczony. Pewnie tlumacze stwierdzili, że oryginalny tytuł nie oddaje ducha filmu i warto wybrać wersję opartą na nazwie stworów proponowaną przez jednego z bohaterów: snakeoids.