Słynnym Dywizjonem 303… dowodził Kanadyjczyk. Jak do tego doszło?
Dla Anglików był obcy, a jego rozrywki - hokej, baseball i strzelanie do grzechotników – nie były na Wyspach w poważaniu. Znaczenie dystansu kulturowego poznał jednak dopiero, gdy dostał przydział do Dywizjonu 303. I zaczął latać z Polakami
HaHard z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 38
Komentarze (38)
najlepsze
Ciekawe, gdzie znalazł na Wyspach grzechotniki (✌ ゚ ∀ ゚)☞
Komentarz usunięty przez moderatora
No ale nie ma co się dziwić, Polacy faktycznie są najlepsi - w giglaniu swojego ego xD
Zapieklo, co?