Oj coś słyszałem o tym wynalazku i wydaje mi się że twórca sam się na swoim wynalazku zawiódł.
Kilku kierowców testowych którzy brali udział w próbach owego zderzaka dostało niezłą reprymendę od Pana Lucjana - "Dlaczego hamujecie przed zderzeniem?!? Macie wjechać w przeszkodę z pełną prędkością, mój zderzak was uratuje!"
No ale człowiek już ma taki odruch że wciska hamulec zanim walnie w przeszkodę - ciężko coś na to poradzić, noga sama idzie.
@Blaskun: Obejrzałem ten film, trochę sobie przypomniałem całą sytuację i wydaję mi się, że:
- Nie ma tu żadnych sprzeczności z zasadą zachowania energii, prawami Newtona, itp. On sam sobie zaszkodził ogłaszając odkrycie nowych praw fizyki zamiast skupić się na naukowym opisie zjawiska.
- Kluczowa jest różnica między długością zderzaka wysuniętego (przed uderzeniem) i wsuniętego (po). Jest to droga na której należy zmniejszyć szybkość pojazdu z X km/h do zera, jednocześnie zapobiegając przeciążeniom klasyfikowanym jako niebezpieczne. Intuicyjnie wydaje się, że najwłaściwsze jest utrzymywanie stałego
Idealny zderzak to taki, który przez cały czas zderzenia utrzymywałby stałe, w miarę niskie przeciążenie. Zderzak Łągiewki faktycznie trochę spłaszcza charakterystykę przeciążenia, jednak do idealnej mu jeszcze dużo brakuje (http://www.project-epar.pl/wp-content/uploads/2010/05/skanowanie0006.pdf strona 21,
@citizen: Słyszałem o tym wynalazku kiedy byłem jeszcze dzieckiem, jak widać przez te kilkanaście lat nic się nie zmieniło w temacie. A ten wynalazek nie kojarzy mi się z niczym innym jak ze starymi konstrukcjami samochodów - karoseria zostaje cała, a siły działające przy wypadku zabijają człowieka.
Wg pana Łągiewki zderzak ma łamać zasadę zachowania pędu. Jest to o tyle dziwne, że ta zasada sprawdza się we wszystkich, do tej pory badanych układach od galaktyk, aż po cząstki subatomowe.
Czy możliwe jest, żeby osoba niewykształcona w naukach ścisłych obaliła jedną z fundamentalnych zasad eksperymentem przeprowadzonym w przydomowym garażu? Czy bardziej prawdopodobne jest, że ta osoba raczej nie zrozumiała tej
Ja mam inny pomysł - ustawmy z przodu samochodu 15 metrową strefę zgniotu (np. jakieś tworzywo sztuczne wypełnione styropianem) i zapewniam, że będzie to dużo bezpieczniejsze (przy zderzeniach czołowych) od wynalazku pana Łagiewki.
Dla wszystkich zwolenników tego cuda, znajdzie mi jakiś filmik, gdzie auto z zamontowanym zderzakiem Łagiewki jadące z prędkością >40km/h uderza w jakąś przeszkodę.
Poza tym już na wykopie się pojawiło ze 100 razy, więc podwójne "zakop".
@adam84b: Kilkunastometrowy zderzak Łągiewki mógłby pewnie dużo więcej ale nie w tym rzecz. Wyobrażasz sobie dwudziestometrowe samochody w całym mieście? Poza tym jego mottem wydaje się być "przede wszystkim niczego nie zniszczyć". Nawet styropianu. :)
O tym, że Łągiewka dostał w tym roku nagrodę raczej nie było.
Kiedyś słyszałem o tym wynalazku w kategoriach kolejnego czarownika, który wyłamał prawa fizyki, zanim w ogóle jakikolwiek fizyk się tym zajął. Ale gdy poszedł po pomoc na AGH jakiemuś profesorowi się to spodobało i w tym pracuje, więc widocznie ma to jakiś sens. No i skoro jakiś tam komitet fizyków to zatwierdził jako dobry wynalazek to tym bardziej wierzę im, a nie domorosłym fizykom z wykopu.
@bakuj: na AGH przeprowadzono badania. Wyniki były takie, że zderzak raz działał, raz nie. Tak właściwie to nawet na mechanice dostaliśmy pytanie: czemu ten zderzak nie łamie praw fizyki i gdzie pan łągiewka stosuje korzystne dla niego uproszczenia.
Jak by nie było, zderzak ma swoją długość i tylko ona może przyjąć energię. Nie spowoduje nagłego, magicznego zaniku pędu, zwyczajnie przyjmie go na klatę w możliwie najrówniejszym tempie. Nowe auta mają strefy zgniotu niewiele większe jak cały ten zderzak, więc pewnie dlatego nikt się nim nie interesuje.
@Kulek1981: Strefy zgniotu są większe niż długość zderzaka Łągiewki, przez to mogą być skuteczniejsze. Oprócz tego nie potrzebują dla siebie dodatkowego miejsca. Zgnieceniu ulega przestrzeń która jest praktycznie w pełni zagospodarowana (przez silnik i inne elementy). Żeby zderzak miał podobną zdolność przejęcia siły uderzenia i jednocześnie chronił samochód przed uszkodzeniem to musiałby wystawać przed samochód na długość maski. Miejsce między końcem maski a zderzakiem byłaby pusta. Takie coś na pewno
Jeszcze tylko turbinki Kowalskiego brakuje i byśmy mieli samochód idealny. W dodatku tani, bo na bazie Fiata 126P. Co za szarlataństwo! A ludzie wierzą w te brednie szalonych wynalazców.
Komentarze (69)
najlepsze
Kilku kierowców testowych którzy brali udział w próbach owego zderzaka dostało niezłą reprymendę od Pana Lucjana - "Dlaczego hamujecie przed zderzeniem?!? Macie wjechać w przeszkodę z pełną prędkością, mój zderzak was uratuje!"
No ale człowiek już ma taki odruch że wciska hamulec zanim walnie w przeszkodę - ciężko coś na to poradzić, noga sama idzie.
Twórca
- Nie ma tu żadnych sprzeczności z zasadą zachowania energii, prawami Newtona, itp. On sam sobie zaszkodził ogłaszając odkrycie nowych praw fizyki zamiast skupić się na naukowym opisie zjawiska.
- Kluczowa jest różnica między długością zderzaka wysuniętego (przed uderzeniem) i wsuniętego (po). Jest to droga na której należy zmniejszyć szybkość pojazdu z X km/h do zera, jednocześnie zapobiegając przeciążeniom klasyfikowanym jako niebezpieczne. Intuicyjnie wydaje się, że najwłaściwsze jest utrzymywanie stałego
Mam dokładnie te same przemyślenia.
Idealny zderzak to taki, który przez cały czas zderzenia utrzymywałby stałe, w miarę niskie przeciążenie. Zderzak Łągiewki faktycznie trochę spłaszcza charakterystykę przeciążenia, jednak do idealnej mu jeszcze dużo brakuje (http://www.project-epar.pl/wp-content/uploads/2010/05/skanowanie0006.pdf strona 21,
Wg pana Łągiewki zderzak ma łamać zasadę zachowania pędu. Jest to o tyle dziwne, że ta zasada sprawdza się we wszystkich, do tej pory badanych układach od galaktyk, aż po cząstki subatomowe.
Czy możliwe jest, żeby osoba niewykształcona w naukach ścisłych obaliła jedną z fundamentalnych zasad eksperymentem przeprowadzonym w przydomowym garażu? Czy bardziej prawdopodobne jest, że ta osoba raczej nie zrozumiała tej
Dla wszystkich zwolenników tego cuda, znajdzie mi jakiś filmik, gdzie auto z zamontowanym zderzakiem Łagiewki jadące z prędkością >40km/h uderza w jakąś przeszkodę.
Poza tym już na wykopie się pojawiło ze 100 razy, więc podwójne "zakop".
http://www.wykop.pl/link/133618/niezniszczalny-zderzak-i-magiczne-hamulce/
O tym, że Łągiewka dostał w tym roku nagrodę raczej nie było.
http://www.promex.ch/index-en.html
Musiała grube miliony kosztować. Dodam jeszcze, że reklamują na niej cudowny szampon na porost włosów.
W końcu to strona przyszłości - dosłownie!
©2011 Promex S.A. :-)