Jan Himilsbach wyprasza inteligencje z lokalu. Anegdota A.Grabowskiego

Jan Himilsbach Mistrz. Anegdotę o nim opowiada Andrzej Grabowski. Montaż mój źródło: https://youtu.be/B7J4CL8VHHc

[Naardov]

Powiedziałbym raczej: Holubek Mistrz.

[J.....y]

@Naardov: dokładnie. Tak czy siak #zawszesmieszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[winobranie]

Holubek

@Naardov: Holoubek

[barney]

@wywrotek_smolenski pod koniec życia żona zamykała go w mieszkaniu żeby nie chodził chlać z kumplami. Janek wykręcał wizjer w drzwiach i chłopaki polewali mu przez wężyk ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Grendal]

@Hoob: zaraz po smierci Himilsbacha tvp nakrecilo dokument o nim i czesto wypowiadala sie tam jedna Pani, powiedzmy Anna Jakastam, podpisana jako Himilsbacholog. W mlodosci Pani Ania napisala prace magisterską o życiu Jana Hilmilsbacha. Pan Janek wtedy jeszcze zyl, wiec mloda studentka czesto kontaktowala sie z przedmiotem swojej pracy. Kiedy w koncu udalo jej sie obronic, dzwoni rozradowana do Himilsbacha i mowi
- Panie Janku, zdalam!
- Aniu! Ja sie tak

[plusem-wyklety]

Kiedyś w tv widziałem jak ktoś opowiadał (już nie pamiętam kto), że Himilsbach miał propozycję zagrać w filmie anglojęzycznym. Jeden warunek. Ma się nauczyć angielskiego. Odmówił. Pytany później dlaczego, powiedział:

[sllaweek]

@plusem-wyklety tą samą anegdotę opowiadał Wojciech Młynarskki o Jerzym Dobrowolskim. Więc nie ma pewności kogo ona właściwie dotyczy.

[A.....e]

Plotka głosi, że w dwa dni po pogrzebie Zdzisława Maklakiewicza Himilsbach zadzwonił do jego matki.
- Zdzisiek jest? - pyta zachrypniętym głosem.
- Ależ panie Janku - dziwi się matka - przecież pan wie, że Zdzisiek umarł.
- Wiem, k***a, ale mi się w to wierzyć nie chce. Bardzo panią przepraszam.

[i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo]

@Agent_Mugabe: To jest akurat bujda, bo matka Maklakiewicza nie cierpiała Himilsbaha, nie odzywała się do niego, uważała że picie syna Zdzisława to przez niego, że on go rozpija, bo się przyjaźnili
Była jeszcze wersja, że niby powiedziała "Jasiu" co jest jeszcze większym nonsensem

[A.....e]

@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: A tego to nie wiedziałem. Aczkolwiek jestem pewien, że połowa tych anegdot to takie same bajki co zakończenie programu "Miś z okienka" słowami "A teraz drogie dzieci (...)" czy też historia o #!$%@? sierściuchu w programie "Od przedszkola do Opola". W każdym razie ta historia krąży po internecie i pozwoliłem sobie ją przytoczyć.

[RUNDMC]

Nie wiem czy wiecie ale Jan Himilsbach, uwielbiał przesiadywać z kompanami na tej słynnej ławeczce, która do dziś znajduje się nad Kamionkiem w warszawskim Parku Skaryszewskim. Tam uwielbiał przesiadywać w chłodzie wierzby i popijał swój ulubiony trunek wino marki wino. Chociaż był znany, nigdy nie stronił od zwykłych normalnych ludzi, potrafił napić się z każdym i z każdym zamienił słowo. Jan Himilsbach dla mnie zawsze pozostanie nie tylko wybitnym aktorem ale przede

[NH35]

wybitnym aktorem

@RUNDMC: Tu bym aż tak nie przesadzał.

[panna-Wanda]

@camelopardalis: Każda jego rola była rola życia, bo on grał całym sobą. Po prostu dawał się fotografować tak, jak żył. Był człowiekiem niezwykle inteligentnym, o wielkim poczuciu humoru lecz w istocie nie znalazł dla siebie miejsca. Stąd alkoholizm.

[vostok]

Dobry był. Ponoć swego czasu sam Spielberg chciał mu dać rolę pod warunkiem, że nauczy się angielskiego. No i jak go znajomi pytali czy już się uczy, to odpowiedział:

[irish71]

Taka anegdota ktora opowiedzial mi tata, wyczytana z biografii Himilsbacha.
Idzie maly chlopiec z matka, przechodza obok kompletnie pijanego Himilsbacha, matka mowi:
-Jak nie bedziesz sie uczyl to skonczysz jak ten Pan
Na co dzieciak mowi:
-Ale mamo, przeciez to jest znany aktor Jan Himilsbach!
Na co Himilsbach odpowiada:
-I co #!$%@?, glupio Ci?

( ͡° ͜ʖ ͡°)

[H.....d]

polecam film Wniebowzięci z Himilsbachem w roli głównej

[mieszalniapasz]

"Aktorowie"?

[rothen]

Jeżeli chodzi o Holoubka to polecam dramat "Pętla"
fragment: