U mnie na ulicy już w maju mieli zakładać światłowody. Nawet pofatygowałem się do regionalnego koordynatora podpisać "lojalkę", ale jak widzę #!$%@?, dupa i z pomarańczy kupa.
Utnie kabel, a potem będzie tak, że stwierdzą konieczność wybudowania nowej linii, ponieważ słupy są przegnite. A że już nikt nie robi nowych sieci napowietrznych, to będzie trzeba wkopać go w ziemie... Pozwolenia, zgody, projekty, umowy i stwierdzą, że koszt wykonania inwestycji za duży i rozwiążą umowy z ludźmi. I w ten sposób ludzie zostaną bez telefonu i internetu kablowego.
Hahahaha... Ale najlepsze jest pozniej to, jak ktos chce neta stacjonarnego i nagle sie okazuje, ze trzeba te napowietrzne przewody jednak ulozyc - a wtedy hurrr burrr, bo to mialo byc od razu, ze od kiedy to tyle problemu i w ogole bol dupy...
a) Byłem klientem Orange (komórka i neozdrada). Z obu zrezygnowałem - internet tragedia, w godzinach szczytu nie do użytku. b) Obsługa klienta działa tak: - Proszę Pana/Pani nie działa mi to jak na umowie - Podpisałeś - #!$%@?. c) Jakby Pan miał łeb na karku, to nie wzywałby telewizji do tego, tylko w nocy poszedł, uciął kabel, ładnie zwinął, wywalił za działkę. Abonenci zgłosiliby do BOKu awarię, za parę dni technicy by
1. Jak ma umowę to sąd (może orange dzierżawi kable od miasta?) 2. Jak nie ma umowy - wzywa policję za wtargnięcie i zaśmiecanie jego posesji (whatever, kodeks pęka w szwach od przeróżnych możliwości) 3. Jak to dalej nic nie daje to wyżej są opisane metody. Ja dodam, że miedziuch dobrze stoi w skupie.
Z materiału video wynika że ten słup na jego posesji jest #!$%@?. To nie sobie spadło tylko słup jest przycięty. Wnosi o "usunięcie linii" a lini nie można usunąć bo przecież ktoś z niej korzysta (pewnie on też). Zgłoszenie pismene że uszkodzona linia napowietrzna do Orange Punktu, przybijają pieczątkę i sprawa się toczy.
Komentarze (198)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
b) Obsługa klienta działa tak:
- Proszę Pana/Pani nie działa mi to jak na umowie
- Podpisałeś - #!$%@?.
c) Jakby Pan miał łeb na karku, to nie wzywałby telewizji do tego, tylko w nocy poszedł, uciął kabel, ładnie zwinął, wywalił za działkę. Abonenci zgłosiliby do BOKu awarię, za parę dni technicy by
2. Jak nie ma umowy - wzywa policję za wtargnięcie i zaśmiecanie jego posesji (whatever, kodeks pęka w szwach od przeróżnych możliwości)
3. Jak to dalej nic nie daje to wyżej są opisane metody. Ja dodam, że miedziuch dobrze stoi w skupie.
Megatron ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wnosi o "usunięcie linii" a lini nie można usunąć bo przecież ktoś z niej korzysta (pewnie on też).
Zgłoszenie pismene że uszkodzona linia napowietrzna do Orange Punktu, przybijają pieczątkę i sprawa się toczy.
Prosić to można Bozie. Tu trzeba składać pisma.
@bourgeois