Krótka historia przyjaźni z wróblem
Wracałam od koleżanki, jak zwykle trasa ta sama nic nie mogło mnie zaskoczyć, a jednak. Spojrzałam pod nogi a tam pisklak, cichutki, malutki, wystraszony.
ewa-krystyna z- #
- #
- 4
Wracałam od koleżanki, jak zwykle trasa ta sama nic nie mogło mnie zaskoczyć, a jednak. Spojrzałam pod nogi a tam pisklak, cichutki, malutki, wystraszony.
ewa-krystyna z
Komentarze (4)
najlepsze
Potem przylatywaly coraz bliżej mnie. Już większą grupą. Kilka razy jadły mi z ręki.
Potem ktoś się poskarżył administracji że ptaki brudzą okna. Wywieszono ogłoszenie o zakazie dokarmiania ptaków. Choć czuję że to ogłoszenie nie dotyczyło wyłącznie mnie przestałem karmić wróble.
Co ciekawe, minęło kilka lat a zdarza się że jakiś wróbel
@solarris: A ja wróble karmię od kilku miesięcy i gadziny nawet nie dadzą się poobserwować, uciekają jak tylko podejdę do okna.