Poznałem ostatnio takiego konesera piw kraftowych. Przy siódmym wkrecilismy mu, że żubr z puszki też jest kraftowy. O jak się #!$%@? zachwycał ( ͡°͜ʖ͡°)
Warto też pić umiarkowaną ilość alkoholu, który jest diuretykiem - zmusza do wydalenia wody z organizmu, czyli jest więcej moczu, czyli mniej stężonego, a to sprawia, że roztwory w nerkach są mniej stężone, więc trudniej się jest wytrącać w nich kryształom, więc takie problemy nie występują.
Ja polecam czerwone wytrawne wina z Bordeaux albo z delty Rhône.
Aż poszedłem się napić wody, raz mnie dopadło takie kamieniste rodzenie i powiem wam Panowie. PIJCIE DUŻO WODY! bo nie znacie jeszcze znaczenia słowa ból.
Nie wierzę w to, taki kamień to można chyba tylko z trupa wyjąć. Jak miałem w nerce drobniutki piasek to jak się odezwał to myślałem, że zejdę z bólu, spędziłem dzień w szpitalu na tak napruty lekami przeciwbólowymi, że ledwo widziałem na oczy. Coś takiego w ciele jest niemożliwe.
Wyobraź sobie kombinacje - idealne warunki do tworzenia się kamieni szczawianowo-wapniowych oraz zwężone moczowody...
Kiedy mi się nerki odezwały, zapoczątkowało to maraton karetkowy. Byłem transportowany spokojnie 20 razy w ciągu 2 miesięcy. Kamienie zbyt duże by je wyciągnąć bez krojenia (przy zwężonych moczowodach nawet nie da się wprowadzić szczypiec do nerki), i zbyt twarde by je rozbić.
A co by było gdyby się nie odezwały? Pewnie przez owe zwężone moczowody,
Komentarze (135)
najlepsze
Ja polecam czerwone wytrawne wina z Bordeaux albo z delty Rhône.
Wyobraź sobie kombinacje - idealne warunki do tworzenia się kamieni szczawianowo-wapniowych oraz zwężone moczowody...
Kiedy mi się nerki odezwały, zapoczątkowało to maraton karetkowy. Byłem transportowany spokojnie 20 razy w ciągu 2 miesięcy. Kamienie zbyt duże by je wyciągnąć bez krojenia (przy zwężonych moczowodach nawet nie da się wprowadzić szczypiec do nerki), i zbyt twarde by je rozbić.
A co by było gdyby się nie odezwały? Pewnie przez owe zwężone moczowody,