LOT będzie narodową linią Węgier!
Jak dowiedział się Fakt, w piątek w Budapeszcie zostanie ogłoszone, że PLL LOT będzie latał za ocean ze stolicy Węgier. To pierwszy krok we współpracy, która może zakończyć się tym, że nasz krajowy pr...
Danielos88 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 94
- Odpowiedz
Komentarze (94)
najlepsze
@Tolonis81: Nawet nie wiesz jakie okazje przechodzą ci koło nosa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nikt nie może zmusić polskich pasażerów do latania LOTem bo są też inne linie lotnicze.
Rezultat tego jest taki że od czasu państwo musi wspomagać LOT pieniędzmi podatników.
Moje pytanie jest następujące:
Czy za straty LOTu
Dwa lata temu gdy ceny ropy i dolara były podobne to PB 95 byly poniżej 4.00 PLN
A dziś 4.20 pln. Dlaczego dzięki dobrej zmianie Orlen i Lotos podniosły marże.
Niedługo dojdzie 0,25 pln na litrze. - zajebista zmiana
vs
'Serce się raduje, kiedy kolejna polska firma z sukcesem wchodzi na rynki zagraniczne'
jeszcze nie weszli, jeszcze nie przewieźli ani jednego pasażera a już mamy sukces! Patrzajcie ludziska ( ͡º ͜ʖ͡º)
ja bym sobie życzył, żeby LOT na polskim rynku był bardziej konkurencyjny, bo jak na razie lecąc z Okęcia gdzieś do Europy
bardziej opłaca się wybrać Lufthansę
Taki Ryanair kasuje mniej za lot z Londynu do Polski i spowrotem niż samo lotnisko za pozostawienie samochodu na ich parkingu.
Nie mogę pojąć tego narzekania.
Sam czas spędzony w samolocie z/do każdego z krajów unijnych to max trzy i pół godziny.
Wow aż trzy i pół godziny ciężkich tortur za które panicze są w stanie dopłacić
Nie chodzi tylko o czas lotu, low costy latają o kiepskich godzinach i z kiepskich lotnisk.
Jak mieszkałem w Amsterdamie żeby polecieć do Wrocławia na weekend WizzAirem musiałem dojechać do Eindhoven (45 eur) i wziąć wolne w piątek i poniedziałek bo odlot w piątek rano a przylot w poniedziałek
No ale czekam na Bangkok bezpośrednio z Wawy.
@zeek: Nie „Pani”, tylko „pani” i nie „w locie” tylko „w Locie”.
A ciesz się, że nie leciałeś Aerofłotem - znana facecja opowiada rozmowę stewardesy z klientem z Zachodu:
— Obiad, chce pan?
— A jaki jest wybór? — zapytał pasażer.
Stewardesa spojrzała jak na dziwaka, wzruszyła ramionami i odparła:
— „Tak” albo „nie”...