Weźcie nie róbcie sobie jaj. Robak w owocach, no rzecz niebywała. Ja rozumiem że to wszystko jest obrabiane, myte, płukane, sprawdzane, ale mimo wszystko raz na sto tysięcy słoików gdzieś się robak zaplącze. Przecież te owoce nie powstają w probówce w laboratorium.
Wyrzuciłbym do kosza, stwierdził że peszek, następny będzie bez robaczka. Strata 2-3 złotych, a ile pisania, przeżywania, robienia problemów. Ręce opadają.
Jedyne co jest pewne, to że robak faktycznie jest w słoiku. Ale czy znalazł się tam po otwarciu, czy przed, to już dowodów (jak niemal w każdej tego typu sprawie) - brak.
Zawsze mnie zastanawia nagłośnianie takich akcji. I mamy wszyscy teraz drzemu z biedry nie kupować? Jeszcze rozumiem jak by szkło znaleźli i przestroga dla innych aby byli ostrożni. A to to? Zabłąkany robaczek który nikomu krzywdy nie zrobi.
Tak myśląc, za głowę byśmy się chwycili gdyby jakimś cudem policzyć owady zmielone np. Przy produkcji mięsa.
Komentarze (20)
najlepsze
clikbajtowy tytuł bo biedronka jest głównie dystrybutorem, liczy się adres na naklejce
czyli dawtona
Robak w owocach, no rzecz niebywała. Ja rozumiem że to wszystko jest obrabiane, myte, płukane, sprawdzane, ale mimo wszystko raz na sto tysięcy słoików gdzieś się robak zaplącze. Przecież te owoce nie powstają w probówce w laboratorium.
Wyrzuciłbym do kosza, stwierdził że peszek, następny będzie bez robaczka.
Strata 2-3 złotych, a ile pisania, przeżywania, robienia problemów. Ręce opadają.
Tak myśląc, za głowę byśmy się chwycili gdyby jakimś cudem policzyć owady zmielone np. Przy produkcji mięsa.