Witajcie, niedawno zacząłem poszukiwania roweru. Oczywiście moje kroki udały się na Allegro oraz OLX. Jako, że każdy zdaje sobie sprawę - że duża część rowerów jakie są sprowadzane z za granicy do sprzedaży na tych serwisach jest kradziona - pisałem do sprzedawców modeli jakie mi się podobają pytania - proszę o podanie numery ramy lub zdjęcia numeru ramy.
Napisałem do około 12 różnych sprzedawców na Allegro i chyba z 7 na OLX - z czego nikt nie podał mi po za 1 przypadkiem numeru ramy - w 4 przypadkach ogłoszenie zniknęło z Allegro (zostało wycofane a nie sprzedane) w 2 pisało że nie ma numeru bo jest zamazany :-) a reszta wcale nie odpowiedziała na pytania. Na OLX po prostu nie odpisują tak jak w pozostałych przypadkach na Allegro.
Jeśli często jesteście za granicą - to wiecie, że ludzie tam wcale tak nie wyrzucają rowerów - nawet powiem, że często jeżdżą rupieciami bo ich na to stać psychicznie - jakimi by wstydzili się jeździć sarmaci Polacy.
Bez wątpienia największym serwisem paserskim moim zdaniem jest Allegro a potem OLX bo przecież ci sprzedawcy co tak chętnie sprowadzają rowery to często mają nowe konta - na hura wiele rowerów a potem nowe konto zakładają jak sprzedadzą jakąś partię towaru - trefnego towaru.
Także uwaga co tam kupujecie - zawsze pytajcie o numery ram - a jak już sprawdzicie patrzcie w bazach międzynarodowych czy nie jest ten rower kradziony. Na moje oczy to jest tam ponad połowa rowerów używanych kradziona - a wnioski wyciągam z zachowania sprzedawców o którym Wam napisałem.
Może macie sami doświadczenia z taką sytuacją na Allegro czy OLX?
.
Komentarze (140)
najlepsze
to z tego co pamiętam na tych halach , gdzie dominowała elektryka, to rowerów było też od groma i to takich wypasionych
i damek i górali i mtv itp , które w hurcie były naprawde fajnych cenach, a z tego co wiem, to takich flohmarkow i hal, jest pełno w
A jak sie kupi i okaze sie kradziony to co? Oddac go policji? :D
@rafallubonski a Może byś tak się udał do dobrego sklepu rowerowego?
Ps. kroki udały się? XD Polska trudny język?
Do jazdy rupieciami trzeba siły psychicznej? Ja po kilku latach na rowerze za kilka stówek i przesiadce na coś ciut lepszego powiedziałbym, że jednak siły fizycznej..
Moim zdaniem jazda na rowerze wyglądającym staro ma jeszcze jeden plus - nikt się nie połasi na brudny i podrapany rower.
Swój kupiłem prawie 20 lat temu za 200zł w jakimś markecie, od nowości wyglądał byle jak, dziś jest już nieco zajeżdżony. Ale do głowy mi nie przyszło, że mógłbym się go wstydzić. Mało tego, kilka lat temu żonie kupiłem podniszczonego, używanego, najprostszego gianta też za 200zł, nie chciała nowego. Sprzedawała dziewczyna, która natłukła nim 30 tysięcy