Przypomniało mi się jak pracując w restauracji upadła mi woda gazowana . Odbiła się od ziemi i na wysokości 1,5 metra kręcąc się eksplodowała rażąc wszystkich klientów dookoła.
Kurde nabijałem takie beczki jak miałem 16 lat. Cały pic polega na tym by nabić najpierw od góry i spuścić trochę ciśnienia, a dwa to trzeba zrobić pierwszym uderzeniem, a nie wzburzyć całość. Wtedy na pewno wywali.
@MichasQGP: Normalnie są 2 takie same krany. Jeden na górę drugi jako spustowy. Jak zejdzie gaz to trzeba oba otworzyć by nalać bo podciśnienie spowoduje, że przestanie lecieć.
Komentarze (76)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora