@kanarex: Co się pani stało? Kierowca mnie jebnął na przejściu dla pieszych. Jakim samochodem? Nie samochodem. Jak to? No normalnie, podszedł do mnie a jego auto ruszyło na nas. On zaczął je kopać i jebnął też mi. Taka sytuacja.
No nie śmieszy jednak. Poleciała jak kłoda, na sztywno i głową w jezdnię uderzyła z calkiem sporą siłą, więc jest bardzo duża szansa że to nie koniec "przygód" (albo wkrótce koniec wszystkich).
Nigdy nie ogarnę tych co wysiadają i nie zaciągają ręcznego albo nie zostawiają samochodu na biegu (gdy silnik jest wyłączony). Tak samo jak nie ogarniam tych co wysiadają i zostawiają otwarte drzwi i lezą z kimś pogadać.
Komentarze (75)
najlepsze
życie
Co się pani stało?
Kierowca mnie jebnął na przejściu dla pieszych.
Jakim samochodem?
Nie samochodem.
Jak to?
No normalnie, podszedł do mnie a jego auto ruszyło na nas. On zaczął je kopać i jebnął też mi. Taka sytuacja.