W sumie, gdyby takie coś spotykało co dziesiątego palacza, syfiącego petami, to może nie byłyby dzisiaj petami zasyfione trawniki, plaże, przystanki, ulice. W ogóle, może nie byłoby syfiarzy-palaczy.
Z palaczami-syfiarzami (rozróżnijmy od full kulturka palaczy, szanujących innych) to w ogóle ciekawa sprawa. Gdy się ich nie pilnuje ustawami, to robią wszędzie wokół siebie syf, oczywiście ograniczając w ten sposób wolność osobom niepalącym. Gdy wprowadza się prawo zabraniające palić w miejscach publicznych (bo
@simperium: Mam dokładnie takie same spostrzeżenia. W palaczach jest jakieś przekonanie, że pety mogą wyrzucać gdziekolwiek. Szczególnie mocno jest to widoczne podczas jazdy samochodem, kiedy kierowcy z innych aut po spaleniu fajka wyrzucają pety przez okno (no bo przecież nie będzie sobie smrodził w samochodzie!) albo np. przed wejściem do metra - ostatnia prosta, na której można wypalić fajka przed podróżą.
Komentarze (156)
najlepsze
Z palaczami-syfiarzami (rozróżnijmy od full kulturka palaczy, szanujących innych) to w ogóle ciekawa sprawa. Gdy się ich nie pilnuje ustawami, to robią wszędzie wokół siebie syf, oczywiście ograniczając w ten sposób wolność osobom niepalącym. Gdy wprowadza się prawo zabraniające palić w miejscach publicznych (bo
http://www.wykop.pl/link/2395666/wrzucenie-petardy-do-studni-kanalizacyjnej-konczy-sie-tak/
źródło: comment_JqeQ3xb7eARVSza39Nu8h46KK1J7UfQ5.jpg
Pobierzźródło: comment_vGw8IFhxX5GUDBHQKIOGiPSIyCsFBpPx.jpg
Pobierzźródło: comment_hYqYRKcZrA2Xw86UJmOcKe64h9nnByLD.jpg
Pobierz