"To nie czas na ostrożność"
Podobno podczas testów przedpremierowych "Interstellar" w zwykłych kinach, muzyka i dźwięk były tak głośne, że niszczyły sprzęt muzyczny w kinie.
ogladamsluchajac z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 69
Podobno podczas testów przedpremierowych "Interstellar" w zwykłych kinach, muzyka i dźwięk były tak głośne, że niszczyły sprzęt muzyczny w kinie.
ogladamsluchajac z
Komentarze (69)
najlepsze
w Multikinie wkurza mnie jeszcze jedno. nie wiem, jak jest w innych miastach, ale w moim po obu bokach ekranu świecą się zajebiście jasne lampy "wyjście awaryjne". tak jasne, że ekran nie ma czerni.
oczywiście obsługa twierdzi, że "takie przepisy".
i oczywiście, że takie przepisy są. napis na być widoczny w ciemności.
ale w starym, tradycyjnym kinie były w takiej lampie żarówki 15 W, idealnie widoczne
Co za bzdury. Muzyka nie może być za głośna tylko zbyt głośno odtworzona. A skoro sprzęt się upalił to był źle dobrany lub źle serwisowany. Autor tekstu chyba nie ma pojęcia o zasadzie działania wzmacniacza audio.
Jest w sieci gdzieś porównanie pomiędzy 1080p a 75mm. Zobaczyć coś takiego na wielkim ekranie to kosmos.
Jak mozna pisac takie bzdury?! Standard kodowania dzwieku nie pozwala na przekroczenie 0dB w sciezce dzwiekowej. Muzyke w filmach normalizuje sie na poziom od -12 do -3dB. Jak ktos nawet strasznie spieprzy robote to fizycznie, a raczej progamowo 0dB przekroczyc nie da rady. To tak jakby był malarz ktory namaluje tak jasny
Byłem na tym filmie w kinie i zrobił na mnie ogromne wrażenie. Zwłaszcza scena dokowania. Muzyka była tak głośno, że miałem wrażenie, że sala kinowa trzęsie się razem z Endurance. Było to niesamowite. Później oglądając ten film ze znajomymi lub rodziną na dvd zawsze było mi brak tego wrażenia. Czułem, że ludzie którzy to ze mną oglądają tracą jakąś ważną
Komentarz usunięty przez moderatora