REKLAMACJA W SATURN, 5 TYGODNI MIJA I BRAK DECYZJII, USUWANE POSTOW NA FB
Właśnie minęło 5 tygodni od kiedy oddałem PlayStation 4 na reklamację, tytułem rękojmi. Konsola jest reklamowana 2 raz. Za pierwszym razem padła płyta główna więc się NIE WŁĄCZAŁA, co nie przeszkodziło rzeczoznawcy (zatrudnionego przez Saturn) stwierdzić, że WADY NIE STWIERDZA(zajęło mu to 2 tygodnia). Następnie konsola została odesłana do serwisu Sony, gdzie oczywiście reklamację uznali i po kolejnych 2 tygodniach dostałem konsole "wolną od wad". PlayStation, niewiadomego pochodzenia okazało się zepsute. Przy włączaniu jakiejkolwiek gry pojawiały się tańczące piksele i wszystko chodziło bardzo wolno (padnięta grafika).
Sytuacja się powtarza rzecznik po 2 tygodniach oznajmia, że wady nie stwierdza, ale na wszelki wypadek wysyła do serwisu. I teraz konsola przepada, nie można sprawdzić statusu reklamacji na stronie Saturna, na infolinii mogą tylko napisać pismo do sklepu stacjonarnego z prośbą o kontakt (sic!), którego oczywiście nie ma, obsługa klienta w sklepie stacjonarnym może tylko powiedzieć, że reklamacja jest realizowana, nie są w stanie podać adresu i numeru telefonu serwisu, do którego sami wysłali konsole. Na stronie internetowej Saturn jest informacja, że dane serwisów są ogólnie dostępne, widać nie w tym przypadku.
I teraz najlepsze, pisząc posty na facebooku @
SaturnPolska posty są usuwane. Poniżej screeny.
ZAZNACZĘ JESCZE, ŻE JEST TO RĘKOJMIA, CZYLI NIE CZAKAM NA NAPRAWĘ TYLKO NA POTWIERDZENIE, ŻE KONSOLA JEST NIESPRAWNA I ZWROT PIENIĘDZY
Komentarze (10)
najlepsze
masz potwierdzenie oddania konsoli to idziesz po konsole (nowa lub naprawiona) i tyle, nie ma - to do rzecznika
(mieli 2 tyg na ustosunkowanie sie do reklamacji co tez zrobili - nie mozesz miec do nich pretensji)
@Boobees: gdy firmy przestaną bać się socialmediów, na co w najbliższym czasie się nie zanosi. Jednostkowego klienta można olać, masa wkurzonych klientów to realne straty i przy braku reakcji ryzyko bojkotu.
Ot, przykład z życia, sprzed miesiąca: firma Royal Pufy wzięła moje 300zł, zamówienia nie zrealizowała, tygodniami ściemniała że "już wysyła", zignorowała anulowanie zamówienia, wreszcie przestała odbierać
To nie jest takie proste, po 13 dniach od złożenia reklamacji, wysyłają pismo, w którym informują, że wykonana przez rzeczoznawcę ekspertyza nie stwierdza usterki. Ze względu na skomplikowane właściwości sprzętu odsyłają konsole do serwisu, który później jednak usterkę stwierdza. W taki sposób zyskują jeszcze parę tygodni.
Komentarz usunięty przez moderatora
Sprzedawca ma na decyzje 14 dni( nie pamiętam czy roboczych czy nie). Jeżeli czas miną to uznaje się, że sprzedawca zgadza się z twoim roszczeniem. Ponaglenie do zapłaty wyślij listem poleconym. Dwa ponaglenia i do sądu :)