Który to już news, że na Robercika czeka jakiś bolid i dalej nic? Na razie nie ma się czym podniecać, oby mu dobrze poszło w wyścigach długodystansowych.
@Sobczak aktualnie w F1 jest kilku znakomitych młodych kierowców w słabszych zespołach. Niestety Robert niema już po co wracać. Raczej stara gwardia będzie powoli się wycofywać z wyścigów
Pamiętam jak Robercik był młodziutki i jeździł w kartingach gdy został zaproszony do studia F1 telewizji Polonia1. Prowadzącym był Andrzej Borowczyk i puścił taki text: 'No Robert, Ty też kiedyś będziesz w F1", a Kubica się zawstydził i odpowiedział skromniutko z uśmiechem: "Nieeee to inna liga jest".
@micza: Chciałbym zobaczyć go jeszcze w wyścigu Formuły 1, ale nie wiem czy po tak poważnym urazie ręki będzie w stanie jeszcze jeździć na takim poziomie.
Ostateczna decyzja i tak należy do Roberta. Nigdy go nie skreśliłem i nie skreślę jeśli chodzi o jazdę bolidem F1. Zanim jednak ktoś zjedzie RK "bo tak", to chciałbym tylko zauważyć, że większość pluje się o #!$%@? wie co nie czytając dokładnie treści niektórych wiadomości, albo co gorsza czytając jakieś #!$%@? onety, wp i inne clickbaitowe gówna (nie wiem gdzie ostatnio czytałem o "koszmarnym starcie Kubicy"- chodziło o wirtualny start w wyścigu
Kubica też głupi nie jest i moim zdaniem nie wsiądzie do bolidu dopóki nie będzie pewien, że się dobrze zaprezentuje. Jeśli by wsiadł do tego Mercedesa na testy i wypadł słabo nie mogąc sprawnie kierować samochodem, to by sobie przekreślił wszystko, bo info poszło by po całym środowisku.
Robert to profesjonalista. 3 lata temu miał taką samą propozycję i odmówił, ponieważ wiedział, że nie jest jeszcze gotowy. Skoro teraz się zgodził (kilka miesięcy temu, powiedział, że skorzysta z propozycji, jeśli się pojawi) to znaczy, że widzi dla siebie szansę w F1. To jest kwestia dobrych testów i na prawdę droga do startu w zawodach wcale nie musi być długa. A wiadomo, że jeśli Robert zrobi wrażenie, to przy ewentualnej współpracy,
Jestem ciekawy - gdyby nie ten feralny wypadek, ile Robert zwycięstw miałby dziś na koncie, ile tytułów Mistrza Świata (bo jestem przekonany, że Mistrzem Świata by został i to nie raz)...No ale gdybać to sobie mogę ( ͡°ʖ̯͡°) Strasznie żal, bo wyścigi z jego udziałem były pasjonujące, nawet dla mnie, dla Janusza motoryzacji co ni #!$%@? się nie znał.
Komentarze (84)
najlepsze
To jest kwestia dobrych testów i na prawdę droga do startu w zawodach wcale nie musi być długa. A wiadomo, że jeśli Robert zrobi wrażenie, to przy ewentualnej współpracy,
może w przyszłym roku w Toyocie, byłoby nieźle