a tak poza tym drogie Sherlocki: to czy nie zastanawialiście się kiedyś dlaczego ktokolwiek miałby chcieć mniej kasy? To jest fundamentalna głupota tego propagandowego filmu. Wynika z niego, że kobiety same z siebie chcą zarabiać mniej.
a tak poza tym drogie Sherlocki: to czy nie zastanawialiście się kiedyś dlaczego ktokolwiek miałby chcieć mniej kasy? To jest fundamentalna głupota tego propagandowego filmu. Wynika z niego, że kobiety same z siebie chcą zarabiać mniej
@ylwlsm: sparafrazuję: A czy droga Szerloczko (dobrze odmieniłem?) nie zastanawiałaś się kiedyś dlaczego ktoś miałby płacić więcej komuś kiedy może płacić mniej komuś innemu? To jest fundamentalna głupota tej propagandy feministek. Wynika z tego,
@ylwlsm: Pieniądze to (dla większości ludzi, nie wiem jak dla Pani) nie wszystko; Ludzie wybierają mniej płatne zawody nie ze względu na niższą płacę tylko ze względu na bardziej im odpowiadającą pracę. Jeśli takiego wyboru dokonują częściej kobiety, to przekłada się to na statystyczne zarobki. Szczególnie widać to tam, gdzie praca nie wymaga szczególnych kwalifikacji, natomiast jest brudna, śmierdząca lub ciężka- takie prace są lepiej płatne od prac biurowych niskiego
Jej zdaniem różnice w płacach miałyby wynikać z "wyborów kobiet". Ta pozornie mądra Pani twierdzi, że kobiety stanowią większość w niektórych zawodach, które są gorzej płatne. Twierdzi, że kobiety same chcą studiować te zawody. Twierdzi też, że kobiety nie chcą awansować, są mniej ambitne i nie chcą pracować dłużej.
Wydaje mi się to bez sensu. "Wybór kobiet" to nie jest w ogóle żadna naukowa kategoria, którą można prześledzić i zbadać. Na czym oparte są te wszystkie hipotezy o prajgnieniach kobiet? Przecież to nie jest żadna nauka ani żadne fakty! To jest jakaś tępa pop-psychologia, jakieś stereotypowe wyobrażenia o kobietach.
@ylwlsm: Tyle, że widzimisizmy niewiele mają do faktów. Polecam ściągnąć sobie opracowanie "Wynagrodzenia według zawodów" i porównać dla jakiegoś zawodu lub grupy zawodów specjalistycznych dane dotyczące: - wysokości zarobków w podziale na sektor publiczny/państwowy, - udziału kobiet w danej grupie w podziale na sektor
Ta Pani nie przedstawiła ani jednego dowodu na to, że kobiety chcą zarabiać mniej, albo że świadomie dokonują tych wyborów. To, że kobiety stanowią większość w zawodach, które są gorzej płatne, nie oznacza, że tego chcą.
@ylwlsm: No tak - złe, szowinistyczne świnie przykładają im pistolet do głowy każąc zapisywać się na studia i wybierają im miejsca pracy.
dlaczego nie zatrudniają samych kobiet? bo kobiety czasami rodzą, a to się wiąże z urlopem macierzyńskim chociaż... Kobiety są rzadziej zatrudniane i mniej chętnie z tytułu rodzenia - urlopu macierzyńskiego - ergo, nie opłaca się kobiet zatrudniać, a jak już są zatrudniane to za mniej, bo pracodawca musi sobie odbić te wszystkie urlopy.
@AsiaNaprawia: moja siostra cioteczna poszła na etat po znajomosci. Jak dostała, to oświadczyła wszystkim że jest w ciąży. Wiec ukrywała ją żeby wykorzystać znajomosci. Powiedz mi jak etyczne to jest.
Komentarze (247)
najlepsze
Bo im mniej płacą.
@ffatman:
skąd się bierze deszcz? z chmur.
Nikt nie żąda tomografii mózgu na rozmowie o pracę.
@ylwlsm: sparafrazuję:
A czy droga Szerloczko (dobrze odmieniłem?) nie zastanawiałaś się kiedyś dlaczego ktoś miałby płacić więcej komuś kiedy może płacić mniej komuś innemu? To jest fundamentalna głupota tej propagandy feministek. Wynika z tego,
Szczególnie widać to tam, gdzie praca nie wymaga szczególnych kwalifikacji, natomiast jest brudna, śmierdząca lub ciężka- takie prace są lepiej płatne od prac biurowych niskiego
Jej zdaniem różnice w płacach miałyby wynikać z "wyborów kobiet". Ta pozornie mądra Pani twierdzi, że kobiety stanowią większość w niektórych zawodach, które są gorzej płatne. Twierdzi, że kobiety same chcą studiować te zawody. Twierdzi też, że kobiety nie chcą awansować, są mniej ambitne i nie chcą pracować dłużej.
Wydaje mi się to bez sensu. "Wybór kobiet" to nie jest w ogóle żadna naukowa kategoria, którą można prześledzić i zbadać. Na czym oparte są te wszystkie hipotezy o prajgnieniach kobiet? Przecież to nie jest żadna nauka ani żadne fakty! To jest jakaś tępa pop-psychologia, jakieś stereotypowe wyobrażenia o kobietach.
Ta
@ylwlsm: Tyle, że widzimisizmy niewiele mają do faktów. Polecam ściągnąć sobie opracowanie "Wynagrodzenia według zawodów" i porównać dla jakiegoś zawodu lub grupy zawodów specjalistycznych dane dotyczące:
- wysokości zarobków w podziale na sektor publiczny/państwowy,
- udziału kobiet w danej grupie w podziale na sektor
@ylwlsm: No tak - złe, szowinistyczne świnie przykładają im pistolet do głowy każąc zapisywać się na studia i wybierają im miejsca pracy.
Wielki Cybernetyk Żyjący z Brydża Jonasz Morak-Kokke
Kobiety są rzadziej zatrudniane i mniej chętnie z tytułu rodzenia - urlopu macierzyńskiego - ergo, nie opłaca się kobiet zatrudniać, a jak już są zatrudniane to za mniej, bo pracodawca musi sobie odbić te wszystkie urlopy.
W kapitalizmie nie ma etyki i moralności.