Nie został zatrzymany za "wpychanie się" czy "cwaniakowanie" cholerny szeryfie lewego pasa tylko za to, że przejechał po linii ciągłej i po strefie wyłączonej z ruchu a jak zorientował się, że policja jedzie to nagle się "schował".
@Arachnofob: ale ten gość (autor nagrania) zabawił się w cwaniaka! - których tez nie lubię bo stwarzają dodatkowo niebezpieczeństwo (ruszasz w ciągu samochodów a tu nagle wciska ci się rozpędzony cwaniak bo zrobiła się przed tobą "dziura" i musisz hamować żeby mu w dupę nie wjechać) Natomiast szeryfowanie na lewym pasie przed zwężeniem to zupełnie co innego więc nie wiem dlaczego mówisz do autora znaleziska " cholerny szeryfie lewego pasa "
Dla mnie w sytuacji gdy nie ma zwężki, np. jest jeden pas do skrętu w prawo (na którym jest korek) i jeden pas do jazdy na wprost (pusty) to osoba, która omija cały korek pasem przeznaczonym do jazdy na wprost i na końcu tego pasa próbuje się wepchać na pas do skrętu w prawo - albo co gorsza zatrzymuje się jak ostatni cymbał na tym pasie i stoi z włączonym kierunkowskazem próbując
@KtosKtoSamNieWiesz: Jak robi to osoba z blachami z drugiego końca Polski, co więcej nie ok. 7:45, czy 8:45 sugerującej jazdę do pracy, to ludzie są znacznie bardziej wyrozumiali ;) Ale w 90% widuję te same samochody, z lokalnymi tablicami. Co więcej niestety jest jakaś dziwna prawidłowość, że powyżej pewnego pułapu, im droższy i bardziej "lansiarski" samochód, tym częściej takie sytuacje można zaobserwować. Choć często się to też tyczy przedstawicieli handlowych i
nie zachowuje się koleżeńsko wobec pozostałych uczestników ruchu drogowego.
@booyaka88: Tym bardziej, że to jest złamanie prawa i nie ma nic wspólnego z zamkiem błyskawicznym. W zamku błyskawicznym o co walczymy, jest to wykorzystywanie prawa (prawa do jazdy pasem). Natomiast tutaj mamy do czynienia tylko ze złamaniem prawa. Bo: 1) tak jak to zrobił zbyt późno, przejeżdzą ciągłą i tym samym oszukuje innych; 2) gdyby udało mu się nawet wbić wczęsniej
@monarchista: @krzemas: @valdgir: Już nawet pomijając kwestię kultury, to w ten oto sposób tworzą się korki. Kierowca, który próbuje właśnie w ten sposób wjechać na prawy pas, często i gęsto blokuje pas do jazdy na wprost. Jeśli zrobi to w miarę sprawnie, to spoko, ale często widać w dużych miastach jak tacy kierowcy stoją i blokują pas.
Ale bym chciał, żeby kosili Januszy u nas, szczególnie w Warszawie. Sprytni wujkowie codziennie tak "omijają" korki na pasach do skrętu. I zawsze znajdzie się frajer, który ich wpuści. Ja ich grzecznie odprowadzam (nie tamując ruchu oczywiście, jeżeli miałbym tamować, to z ciężkim sercem wpuszczam buraka degenerata idiotę) do punktu, w którym muszą jechać prosto. Fajnie przeklinają i machają rękami przez okno.
@kaen: sama prawda, pamiętam jak zrobiłem sobie B. Świeżo po prawku człowiek jeździł zgodnie z przepisami i pełna kultura. ... aż pojechał do Warszawy Tam nie da się jeździć przepisowo a co dopiero kulturalnie, bo jak masz drogę wlotową i zostawisz miejsce na skrzyżowaniu (co by sobie przejechali "poprzeczni" zaraz jakieś #!$%@? zaczną się wbijać bokiem.
@ostatni_lantianin: Dokładnie. Warszawa szybciutko uczy jazdy na zderzaku. Jak jadę sobie do pracy, słucham audiobooka to się czasem zapomnę i nie jadę metr od następnego auta, tylko np 3. Od razu znajduje się Janusz, który zza mnie wyjedzie na inny pas (blokując na momencik ruch na nim) a potem wciśnie się przede mnie (blokując na momencik mój pas), oszczędzając magiczne 0.3 sekundy. Szmaty wjeżdżające na skrzyżowanie, bo zostawiłeś odrobinę miejsca dla
Ile miejsca między samochodami. U nas każdy przyklejony zderzak do zderzaka a i tak znajdzie się ktoś, kto się tak wepchnie. "Ale on tylko pas zmienia".
Komentarze (132)
najlepsze
@booyaka88:
Tym bardziej, że to jest złamanie prawa i nie ma nic wspólnego z zamkiem błyskawicznym. W zamku błyskawicznym o co walczymy, jest to wykorzystywanie prawa (prawa do jazdy pasem).
Natomiast tutaj mamy do czynienia tylko ze złamaniem prawa. Bo:
1) tak jak to zrobił zbyt późno, przejeżdzą ciągłą i tym samym oszukuje innych;
2) gdyby udało mu się nawet wbić wczęsniej
Już nawet pomijając kwestię kultury, to w ten oto sposób tworzą się korki.
Kierowca, który próbuje właśnie w ten sposób wjechać na prawy pas, często i gęsto blokuje pas do jazdy na wprost.
Jeśli zrobi to w miarę sprawnie, to spoko, ale często widać w dużych miastach jak tacy kierowcy stoją i blokują pas.
... aż pojechał do Warszawy
Tam nie da się jeździć przepisowo a co dopiero kulturalnie, bo jak masz drogę wlotową i zostawisz miejsce na skrzyżowaniu (co by sobie przejechali "poprzeczni" zaraz jakieś #!$%@? zaczną się wbijać bokiem.
A bo to człowiek wie na kogo się pcha?