Film jest przegadany. Po cholere prawie pół godziny wesela i kupa scen, które pokazują jak mąż posuwa żonę, która nie ma na to ochoty. No chyba, że to taka symbolika, że Ukraina chciała posuwać Lachów, a oni nie chcieli
@Chicane: to proszę cię wytłumacz mi jaki sens. Jak dla mnie film jest do dupy - pominięto całkowicie działania polskiej samoobrony, jedyne co wspomniano o działalności AK to ta scena, gdzie gościa rozrywają końmi; o "obronie" kościoła w Kisielinie wspomniano zaledwie w kilkudziesięciu sekundach filmu; nie wspomniano nic na temat współpracy band ukraińskich z III Rzeszą; nie wspomniano nic (poza sceną, gdzie brat brata walnął siekierą) o pomocy jaką dawali Ukraińcy
Jezu, jak Wy się jaracie byle gównem. Polskie filmy są grane dla polonii, mają specjalny znaczek przy tytule na rozpiskach, biało-czrwoną flagę, żeby polonia wiedziała na co iść.
@matys210: Również oglądałem ten film. Najpierw przynudzanie jakimiś smętnymi obrzędami weselnymi, potem próba ukazania sytuacji politycznej, jak ktoś zna sytuacje polityczną to zrozumie, jak ktoś nie zna to nie zrozumie, a potem jest coś w stylu Teksańskiej Masakry Piłą Łańcuchową, czyli ona ucieka, oni ją gonią itd. Upływ czasu pokazany beznadziejnie, nie wiesz, czy minęło parę dni, tygodni czy lat, dialogi z dupy, portrety psychologiczne bohaterów słabo narysowane, schematyzm, brzydkie ukraińskie
@matys210: No nie wiem, tu za obrazę historycznego dzieła można nieźle oberwać. Prawda jest taka - to moja i twoja opinia. Niech się spuszczają nad tym filmem, mnie się nie podobał bo mam dość rozkopywania przeszłości i gloryfikowania smutków. Na prawdę nie mamy weselszych tematów na film? Ciągle zabijanie, porażki, przegrane bitwy i powstania i to jeszcze tak ukazane, żebyśmy wypadli na niewinne, bezbronne ofiary.
Zachód tworzy piękne artystycznie dzieła, które podkreślają bohaterów jak Przełęcz ocalonych, a w cebulandiibjak zwykle babramy się z przeszłością i wyciągamy brudy, które tylko pogłębiają wzajemną nienawiść.
@korporacion: Ten film niczego nie pogłębia. Część mojej rodziny zamordowały zwierzęta z UPA, a mimo to z seansu wyszedłem raczej smutny, niż zły. Film przedstawił, mniej lub bardziej bezpośrednio, przyczyny tragedii i ogrom błędu z obu stron. Pozostawił we mnie raczej refleksje z rodzaju "jak nie dopuścić do podobnych sytuacji w przyszłości", niż "gdy spotkam Ukraińca napluję mu w twarz". Sądząc po reakcjach reszty widowni - mieli podobne odczucia.
Komentarze (127)
najlepsze
Jak dla mnie film jest do dupy - pominięto całkowicie działania polskiej samoobrony, jedyne co wspomniano o działalności AK to ta scena, gdzie gościa rozrywają końmi; o "obronie" kościoła w Kisielinie wspomniano zaledwie w kilkudziesięciu sekundach filmu; nie wspomniano nic na temat współpracy band ukraińskich z III Rzeszą; nie wspomniano nic (poza sceną, gdzie brat brata walnął siekierą) o pomocy jaką dawali Ukraińcy
Martyrologii to my się w szkołach uczymy, cały czas, ale żydowskiej.