Dziecko na pasach
Dziecko "wyskoczyło" na pasy co spowodowało moje gwałtowne hamowanie. Zostałem też zwyzywany przez panie które "pilnowały" dzieci że jeżdżę jak wariat.
aldi7x z- #
- #
- #
- 412
Dziecko "wyskoczyło" na pasy co spowodowało moje gwałtowne hamowanie. Zostałem też zwyzywany przez panie które "pilnowały" dzieci że jeżdżę jak wariat.
aldi7x z
Komentarze (412)
najlepsze
@G433N najlepiej jakby wszystkich puścił, albo sam jechał tym autobusem jako pasażer.
@Srala-Bartek: Co #!$%@?? Dziecko jest tutaj jedynym winnym tej sytuacji.
@niki_niki: i to powinno się uswiadamiać tym, którzy wyjeżdżają wiązanką moralniaków jak ktoś stwierdzi, że pieszy, który się nie rozejrzał też jest winny. Bo właśnie splot kilku decyzji powoduje wypadki, nie jeden (no trzeba pomijać pijanego wjeżdżającego w przystanek autobusowy i tym podobne tematy)
A gdyby tak jedna z tych pań opiekunek sekundę wcześniej zareagowała to dziecko by nawet noga na pasy nie stanęło... To raz
Dwa przestańcie #!$%@?ć że piesi mieli pierwszeństwo bo nie mieli..
Trzy, gościu jechał z odpowiednią pewnością bo się zatrzymał bez problemu więc odjebcie się od jego prędkości. Już widzę jak zwalniacie przed każdymi pasami haha. Gdyby tak było to płynność ruchu by
@maxprojekt:
Bo żyjesz w takim kraju
Trzeba sobie raczej zadać pytanie czy te 5
Nie ma znaczenia ile jechał. Pojedź do Niemiec czy Szwajcarii i zaobserwuj jak zachowują się kierowcy gdy na przejściu stoi pieszy. A tu masz jeszcze autobus i w dodatku grupkę dzieciaków (które są poprostu nieprzewidywalne). No ale one mają kilka lat. Kierowca jest trochę starszy i powinien być bardziej przewidywalny. Pewnie po tym zdarzeniu już będzie.
Nie jechał jak wariat bo zdążył zahamować. Intensywnie ale skutecznie wyhamował i jechał z przepisową prędkością.
Kiedy był już bardzo blisko przejścia to dopiero ten siur wyskoczył jak szalony na jezdnię.
Zakładam, że kierowca miał przejechać bo załązył, że dzieciak sam mu nie wskoczy na pasy a i matka będzie trzymała go za ręce aby nic takiego się nie stało.
Po drugie:
Dzieciak to dzieciak. Co innego może mieć w
@KielbasaHasa: przepuść pieszych, tramwaj, kolumnę premier, rower, biegacza, ze względu na zasady moralne ?! może lepiej z domu nie wychodzić albo sprzedać wszystkie samochody i pieszo wędrować ?
Komentarz usunięty przez moderatora
Art. 13.
1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.
Ja bym dzieciakowi taki #!$%@? spuścił, że 20 razy będzie się rozglądał zanim wbiegnie jak debil na środek ulicy.
Babom, które opiekują się dziećmi i nie pilnują też bym swoje powiedział, bo narażają swoje dzieci i życie innych ludzi. Dziecko ma prawo nie wiedzieć, matka ma obowiązek.
@wanderlust00: A to były baby opiekujące się tymi dzieciakami czy tylko przypadkowe uczestniczki zajścia a dzieci szły po prostu do szkoły czy gdziekolwiek?
@mishek:
Byłeś , tylko inne pierdoły odwalałeś.
A wina też jest kierowcy, jechał szybko przez pasy, aby tylko zdążyć przed autobusem. Skoro już stała grupka dzieci na pasach to wystarczyło trochę pomyśleć. Na szczęście nic się nie stało i zarówno dzieciak, matka, jak i kierowca będą mieli nauczkę na przyszłość i następnym razem pomyślą.
Przecież mogłeś nie hamować awaryjnie i rozjechać dziecko.
Tak na poważnie, to wszystko się może zdarzyć.
Nie zawsze można upilnować grupę dzieci.
Jednak same zawiniły i jeszcze mają pretensję do kierowcy, który uratował dziecku życie i im dupy, bo niewłaściwa opieka to ich wina.
Za takie coś dotarłbym z nagraniem do rodziców dziecka i na policję, aby opiekunki zostały ukarane.
Mało brakowało żeby wydarzyła się tragedia. Poniósł byś ten ciężar aż do grobu.
Chodziłem w podstawówce na spacery czy wycieczki i byliśmy tak zdyscyplinowani, że nikomu się nawet nie śniło wejść na jezdnię. Nauczycielki darzyliśmy szacunkiem i człowiek się też trochę bał przeskrobać coś, ale za to nikogo nigdy nic nie potrąciło.