Patologia na poznańskim Uniwersytecie Medycznym
Tak szepczą do pacjentów pielęgniarki na drugim piętrze uniwersyteckiej kliniki w Poznaniu
banzanaruszenieregulaminu z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 62
Tak szepczą do pacjentów pielęgniarki na drugim piętrze uniwersyteckiej kliniki w Poznaniu
banzanaruszenieregulaminu z
Komentarze (62)
najlepsze
"Biorę do ręki listę pracowników kliniki ortodoncji. Patrzę na nazwiska ośmiu lekarzy stomatologów i ortodontów. Pomijam Marię P. A dalej:
* wnuk profesora ortodoncji;
* syn profesora, stomatologa i członka Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego;
* drugi syn tego profesora;
* syn profesora, analityka medycznego z poznańskiej Uniwersytetu Medycznego;
* córka profesor i szefowej jednej z klinik uczelnianych
* i jeszcze siostra obecnej kierowniczki"
Może w końcu coś się zmieni w
– Co Pana skłoniło do tego, żeby zdawać na medycynę?
— Hmmmm... No... Tato, nie wygłupiaj się...!
Jak idę do lekarza - kolejki na kilka godzin, lekarze opryskliwi, niedokształceni, posadki zdobyli po znajomości, niby za darmo a i tak muszę płacić.
Do lekarza chodzę średnio raz na 20 lat (nie liczę badań okresowych - za to i tak płacę), ale płacę tak jakbym bywał
Wybitny dyrygent - K.,
Wybitny seksuolog - G.,
Wybitna stomatolog - P.,
i każde środowisko OD LAT WIEDZIAŁO CO SIĘ DZIEJE...
skończeni szmaciarze
Poznań - miasto know how :)
Właśnie w momencie naszego pojawiania się na stadionie, Lech prezentował swoją pierwszą oprawę. Na trzech trybunach przygotowali oni 4 transparenty - Poznań naszym szczęściem, naszą radością", "Ludzie zwani rodziną", "Miejsce zwane domem", "Klub który jest naszą jedyną miłością". Dwie minuty później na naszym płocie pojawia się szybka odpowiedź - hasło graficznie stylizowane na oprawę Lecha - "Oni poznańską są jakością", które uzupełniała sektorówka z
Że niby są organizowane konkursy na dane stanowisko? Hehe, dobre... Te konkursy to jedna wielka ściema, bo już przed naborem na dane stanowisko wiadomo, kto dostanie etat.. same ogłoszenia są tak pisane,
Trudno mieć aż tak silne plecy, i jak tu myśleć próbach uzdrowienia NFZ.
Od wielu lat unikam leczenia się u lekarzy, których przez studia, staż, specjalizację przepchnęli rodzice-lekarze. Szperanie w Internecie albo zapytanie wprost pozwala dowiedzieć się takich rzeczy.
Wielu znajomych ze studiów medycznych opowiada także jaka różnica jest między studentem, który "ma plecy", a tym, który ciężką harówką musi zapracować na własny sukces. Nie trudno jest zgadnąć, który to porządny fachowiec, a który to szarlatan.
Znalazłem
Mama zawsze mnie uczyła ,że zęby ma się do końca życia i trzeba o nie dbać. Do 18 roku życia byłem zapisany do dentysty wojskowego (takiego sprawdzonego) ale ,że o zęby dbałem nie było nigdy potrzeby do niego uczęszczać. Niestety żadne zaświadczenia i tłumaczenia, że do takiego jestem zapisany nie docierały do uszu szkolnej (gdyż rzecz działa się w szkole podstawowej) pani "dentystki",
na tym powinno polegać właśnie dziennikarstwo, na doszukiwaniu się trudnej prawdy i prawdziwej krzywdy która uderza w setki osób i to NAPRAWDĘ czyniąc szkodę. tylko widać takiej dziennikarskiej "pasji" próżno szukać, większość pracujących w brukowcach odnoszę wrażenie