W komunistycznym kraju żył sobie elektryk wysokich napięć, który nie bał się konfrontacji z największymi płotami w okolicy. Był to człek, krępej budowy ciała, z charakterystycznym wąsem i wymową, która powodowała, że nie dało się go pomylić z nikim innym. Potrafił niesamowicie zjednywać ludzi, opowiadając o tym, jak rzucał grantami w Milicjantów oraz jak niemal umierał z głodu, będąc zesłany na katorżnicze wczasy do Arłamowa, gdzie popijając wódkę
Komentarze (38)
najlepsze
źródło: comment_uV4aIQZpfO7h56iAdc7WinNhQYRaVGLr.jpg
Pobierzźródło: comment_BddVGCNl52kDNrMuetdoPo3UHzpMM2VB.jpg
PobierzPrzecież on by musiał to wszystko walić dzień i noc.
W komunistycznym kraju żył sobie elektryk wysokich napięć, który nie bał się konfrontacji z największymi płotami w okolicy. Był to człek, krępej budowy ciała, z charakterystycznym wąsem i wymową, która powodowała, że nie dało się go pomylić z nikim innym. Potrafił niesamowicie zjednywać ludzi, opowiadając o tym, jak rzucał grantami w Milicjantów oraz jak niemal umierał z głodu, będąc zesłany na katorżnicze wczasy do Arłamowa, gdzie popijając wódkę
źródło: comment_C0KUBwatUvYhYtvY8wlfLAjjUoiOeSY5.jpg
Pobierzźródło: comment_rXtiNizvPEFHaDRt9KHqdXeFG6iDvcI9.jpg
Pobierz