Warto zaznaczyć 2 rzeczy: to jest 1.9 TDI na pompowtryskiwaczach, a prawdopodobny silnik to BXE z wadliwymi panewkami, które rozwalają się po 200 000km. Ale ta wada dotyczy egzemplarzy 2006-2007, nie 2008. Tam już są ponoć poprawione panewki(teoretycznie).
Niewysilony diesel + jazda niemal tylko w po autostradach + prawidłowa obsługa serwisowa i się da. Nie liczy się sam numer na liczniku, tylko jak te kilometry zrobiono - w trasie na tempomacie ustawionym na 130 km/h przez ogarniętego kierowcę 35+, czy po mieście, na odległościach <10 km, z wiecznie niedogrzanym silnikiem, stojąc co chwilę w korkach, a za kierownicą osoba która nie ma pojęcia o prawidłowej eksploatacji samochodu. Te 750k km
Niestety w 90% przypadkow kupi to Mirek handlarz, skreci do 180k i sprzeda dalej zarabiajac kilka tysiecy... Wolalbym taki kupic niz 180k z Niemiec ktorego Niemiec do granicy gonil
Minusujcie, ale dla mnie kupowanie takigo szrotu jest śmieszne. Po co, nigdy nie wiadomo na jaki szit się trafi i średnio przyjemne jest siedzenie w fotelu na którym ktoś woził dupę przez x lat.
Ja tam wziąłem teraz C200 W205 w leasing od salonu mercedesa, roczny, 36 tys. przejechane, na dotarciu w sumie jeszcze. Zawsze tak robię. Wpłacam od 20 do 40% reszta raty na 3-4 lata, wykup za 1%, sprzedaje i
Komentarze (365)
najlepsze
to jest 1.9 TDI na pompowtryskiwaczach, a prawdopodobny silnik to BXE z wadliwymi panewkami, które rozwalają się po 200 000km. Ale ta wada dotyczy egzemplarzy 2006-2007, nie 2008. Tam już są ponoć poprawione panewki(teoretycznie).
Komentarz usunięty przez moderatora
trzeba zadzwonić i zapytać czy już uzgodnił. Ciekawe z kim uzgadnia, może z żoną? ;>
Wolalbym taki kupic niz 180k z Niemiec ktorego Niemiec do granicy gonil
Ja tam wziąłem teraz C200 W205 w leasing od salonu mercedesa, roczny, 36 tys. przejechane, na dotarciu w sumie jeszcze. Zawsze tak robię. Wpłacam od 20 do 40% reszta raty na 3-4 lata, wykup za 1%, sprzedaje i
Komentarz usunięty przez moderatora