No tak. Jak to czytam, widzę same oczywistości, a jednak wciąż odnoszę wrażenie, że większość społeczeństwa ma dostatecznie dobrze wyprane mózgi, aby nie zrozumieć zawartych tu sformułowań. Jeśli chodzi o ograniczenia wolności gospodarczej, takie jak koncesje, to naprawdę istnieje jedynie kilka dziedzin związanych z ogólnym bezpieczeństwem, gdzie powinny być one wymagane. Dajmy na to produkcja broni lub materiałów wybuchowych, względnie obrót substancjami radioaktywnymi. Ale zupy, truskawki, handel uliczny ? Bójmy się Boga.
Tak czytam i czytam i dochodzę do wniosku, że gdyby facet tak popracował przez miesiąc bez tych wszystkich elementów jakimi są ochrona pracownika, zapewnienie dostępu do wody czy płaca minimalna to by zmienił zdanie. Pokochałby BHP, płacę minimalną i to, że może napić się wody. W ten sposób jak ten człowiek mogą pisać tylko ludzie, którzy nigdy nie zhańbili się uczciwą pracą.
ps. takie zasady już dawno wdrożono w Chinach. Praca dzieci,
@koziolek666: Ja pracuję bez ochrony pracownika i płacy minimalnej, bo formalnie nie jestem zatrudniony, tylko świadczę usługi jako samodzielny podmiot prowadzący działalność. Dostęp do wody mam, o miejsce pracy się nie boję. Widocznie moja praca jest na tyle warta dla szefowstwa, że opłaca im się dawać mi dostęp do wody i godziwe wynagrodzenie. Urzędasy zaś niech się odp... od mojej z szefowstwem umowy.
@koziolek666: Nie zgadzam się z Tobą. Wiele osób mogłoby zostać zatrudnionych i zarabiać cokolwiek, gdyby koszty utrzymania pracownika nie byłyby tak wysokie. Gdy warunki pracy nie odpowiadają pracownikowi, a jest on wartościowy dla pracodawców, oni sami albo zmienią te warunki, albo pracownik przejdzie do pracodawcy, który będzie chciał spełnić jego warunki. Chodzi o brak przymusu, a nie pozbycie się wymienionych przez Ciebie elementów.
Te wszystkie teraźniejsze modele są złe, ale powstały dlatego, że ludzie to najwięksi ch%!e, którzy dla pieniędzy potrafią zrobić naprawdę wiele złego.
@k20: Racja, ludzie to egoisci i daza do maksymalizacji swojego szczescia. Chca miec duzo mozliwie niewielkim kosztem, byc szanowani i doceniani. Te cechy sprawiaja, ze wolny rynek jest tak sprawny i potezny, a kontrolowany nie. O klientow czy pracownikow nie dbasz z milosci, a dlatego, ze sie to oplaca.
Jedyna rola panstwa jest zapewnienie, ze wszelkie dzialania agresywne lub oszukiwanie staje sie ekonomicznie nieoplacalne.
Problem jest taki, ze niewazne jakie niskie bylyby koszty zatrudnienia pracownika i zysk na nim. Nawet jakby pracodawca mial z pracownika 10 000 % zysku, to i tak bedzie dbal o maksymalizacje wlasnego zysku- kosztem pracownika, a w przypadku duzego bezrobocia pracownikow i tak znajdzie.
Pracodawca dba o maksymalizację swojego zysku, a pracownik o maksymalizację swojego. W optymalnym układzie strony umawiają się, idąc na kompromis, tak, że każdemu się opłaca się współpraca. Jeśli którejś ze stron nie pasuje potencjalny zysk, to się nie umawiają i szukają innych osób, z którymi lepiej się dogadają. Pracodawca i pracownik potrzebują się nawzajem.
@jeden_z_gapiow: Dodatkowo niskie koszty zatrudnienia spowoduja spadek bezrobocia wiec pracodawcy beda musieli konkurowac o pracownikow. Tym samym nie beda mogli ich wyzyskiwac, bo ci zmienia prace lub jak napisano powyzej sami zaloza biznes.
@Bulcsu: A teraz o bezrobociu. Coś produkujesz, ale niewiele jest to warte (nikt albo mało osób chce to kupić). Państwo więc daje ci dotację (czyli pewną kwotę, którą musi najpierw komuś zabrać, bo państwo niczego nie produkuje). Zamiast więc zamknąć zakład i zająć się czymś innym, ciągle produkujesz te bezwartościowe rzeczy, a innym, którzy robią rzeczy potrzebne, te pieniądze, które dostajesz, są zabierane i nie mogą się rozwijać. W ten sposób
@Bulcsu: Przyjmijmy, że państwo nakazuje każdemu zwiększyć pensję o 50%. Wszyscy się radują i szykują się na wielkie zakupy. Ale przecież nie dostali tej podwyżki, bo więcej wyprodukowali, więc ilość towarów na rynku jest taka sama. Więc wszystko staje się o 50% droższe, żeby pokryć tą podwyżkę. To się nazywa inflacja.
Jeżeli pieniądz ma pokrycie w dobrach materialnych, np. możesz wymienić pieniądze na złoto, to taka podwyżka nie byłaby możliwa, ponieważ
Artykuł jest z 1988r pisany z perspektywy US więc nie będę komentował porównując z Polską. Chociaż od tamtego roku do dziś, jakby nic się nie zmieniło. Jedna rzecz jest ciekawa i prawdziwa u nas myślę. O ile dobrze zrozumiałem, to autor twierdzi, ze gdyby za identyczną pracę kobieta i mężczyzna mieli ustawowo zagwarantowaną jednakową płacę to pracodawcy nie zatrudnialiby kobiet w ogóle. Teraz je zatrudniają bo mogą im mniej zapłacić niż mężczyźnie
@LoginPodbipieta: A nie chodzi o to, że kobiety zachodzą w ciążę (która czasami je "unieruchamia" w domu - czasami słusznie, czasami nie), rodzą dzieci, generalnie przynajmniej przez pierwsze lata te dzieci absorbują je na tyle, że nie mogą lub po prostu nie chcą pracować, biorą zwolnienia w przypadku chorób dzieci i z tego wszystkiego wychodzi, że pracodawca nie czerpie z nich takiego zysku jakby mógł i są dla niego mniej cenne
@nocnica: Oczywiście, że masz rację, ale nie ma to nic wspólnego z równouprawnieniem, do którego odwołuje się LoginPodbipieta. Mimo tych wszystkich wymienionych przez Ciebie kwestii, są kobiety zarabiające dużo więcej niż średnio mężczyzna, a więc te kwestie są ważne, ale nie najważniejsze.
I tak nic nie rozumiecie.Chcecie zmian i czekacie aż "oni" zmienią za was.Bo to "oni" są winni,że jest wam źle.Póki komentować możecie to róbcie to,niech wam ulży.
Produkcja też nie jest celem sama w sobie, np. można wyprodukować 100 000 kowadeł i wrzucić je do Rowu Mariańskiego, co nie będzie specjalnie korzystne. Pewnie da się lepiej nazwać cel, do osiągnięcia którego wykorzystujemy pracę i produkcję.
- (wikipedia) wytwarzanie dóbr użytkowych dla zaspokojenia popytu konsumentów,
- (Encyklopedia marketingu) użytkowanie różnego rodzaju surowców, materiałów, wyposażenia technicznego oraz usług dla wytwarzania produktów zaspakajających potrzeby i wymagania nabywców.
Produkcja bez uwzględnienia pojęcia popytu nie jest pojęciem z dziedziny ekonomii.
@kyuuki: Do tej pory myślałem, że na Wykopie tylko tracę czas, a tu proszę: nauczyłem się czegoś nowego ;). Mimo to dalej uważam, że tak rozumiana produkcja nie jest celem.
Komentarze (108)
najlepsze
Rewolucja!!!
¶▅c●▄███████||▅▅▅▅▅▅▅▅▅▅▅▅▅▅▅▅||█~ ::~ :~ :►
▄██ ▲ █ █ ██▅▄▃▂
███▲ ▲ █ █ ███████
███████████████████████►
◥☼▲⊙▲⊙▲⊙▲⊙▲⊙▲⊙▲⊙☼◤
ps. takie zasady już dawno wdrożono w Chinach. Praca dzieci,
Odnośnie Chin: http://liberalis.pl/2008/10/16/anarch-chinski-kapitalizm/
Jedyna rola panstwa jest zapewnienie, ze wszelkie dzialania agresywne lub oszukiwanie staje sie ekonomicznie nieoplacalne.
Jeżeli pieniądz ma pokrycie w dobrach materialnych, np. możesz wymienić pieniądze na złoto, to taka podwyżka nie byłaby możliwa, ponieważ
słowo "studia" nie za bardzo mi tu pasuje :D
- (wikipedia) wytwarzanie dóbr użytkowych dla zaspokojenia popytu konsumentów,
- (Encyklopedia marketingu) użytkowanie różnego rodzaju surowców, materiałów, wyposażenia technicznego oraz usług dla wytwarzania produktów zaspakajających potrzeby i wymagania nabywców.
Produkcja bez uwzględnienia pojęcia popytu nie jest pojęciem z dziedziny ekonomii.