Będąc osobą, która boi się psów sam często mam problem, żeby przejść przez park czy skwerek, widząc ilość debili, którzy puszczają psy wolno, bez smyczy czy kagańca ( ͡°ʖ̯͡°) Z pół roku temu byłem świadkiem sytuacji, gdy +/- 40-letni mężczyzna był na spacerze ze swoim Yorkiem (lub innym niewielkim psem). York był prowadzony na krótkiej smyczy. Nagle znikąd pojawił się pitbull i skoczył na tego nieszczęsnego
Nigdy nie zrozumiem ludzi którzy mając potencjalnego zabójcę puszczają go luzem.:( Miałem kiedyś psa adoptowanego z małego azylu (takie prywatne schronisko dla nastu psów). To była mieszanka amstaffa z czymś bliżej nieokreślonym. Psa adoptowalo się po okresie kilku wspólnych spacerów i tygodniowym okresie próby w domu. Piesa była łagodna jak baranek i zostala przez nas ulozona pod okiem trenrea . Poza tym że wyglądała groźnie i zabawy miaał w stylu na ostro:
@jacomelli: Dokładnie, zwłaszcza że w przypadku (zwłaszcza małych) dzieci one zupełnie nie potrafią "czytać psa". Co zresztą nie dziwi bo to dzieci. Nie raz i nie dwa widziałem sytuacje kiedy pies ewidentnie już był zmęczony i zirytowany, a dziecko dalej pchało się do niego z rękoma tarmosząc go za uszy itd.
Pitbulle to #!$%@?ęta podrasa, która nie powinna być rozmnażana. Wszystkim debilom, którzy piszą, że to nie wina rasy polecam statystyki, które prowadzone są w Stanach i Kanadzie. Każdego roku przynajmniej za 60% śmiertelnych pogryzień odpowiadają Pitbulle. Bardzo często giną małe dzieci lub osoby starsze.
Te wszystkie bojowe udziwnione rasy to nie są psy tylko jakieś pieprzone monstra. Zawsze jak widzę te rasy to przypomina mi się scena z Obcego 4 z klonami Ripley
w US to przynajmniej dostanie odszkodowanie z pozwu, a u nas to wyjdzie że to pewnie wina niepełnosprawnej, że mogła odciągnąć swojego psa, albo dostaniesz z 3000zł z łaski po kilkuletnich bojach w sądzie ( ͡°͜ʖ͡°)
te pitbulle i inne #!$%@? rasy powinno sie wyeliminowac ze spoleczenstwa. niech se tam sa w polcji, wojsku czy w ochroniarce jakichs bossow, ale z ulicy wypierdzielac.
Komentarze (255)
najlepsze
Z pół roku temu byłem świadkiem sytuacji, gdy +/- 40-letni mężczyzna był na spacerze ze swoim Yorkiem (lub innym niewielkim psem). York był prowadzony na krótkiej smyczy. Nagle znikąd pojawił się pitbull i skoczył na tego nieszczęsnego
Miałem kiedyś psa adoptowanego z małego azylu (takie prywatne schronisko dla nastu psów). To była mieszanka amstaffa z czymś bliżej nieokreślonym. Psa adoptowalo się po okresie kilku wspólnych spacerów i tygodniowym okresie próby w domu.
Piesa była łagodna jak baranek i zostala przez nas ulozona pod okiem trenrea . Poza tym że wyglądała groźnie i zabawy miaał w stylu na ostro:
http://www.dogsbite.org/dog-bite-statistics-fatalities-2015.php
http://www.dogsbite.org/dog-bite-statistics-study-dog-attacks-and-maimings-merritt-clifton.php
Komentarz usunięty przez moderatora