@KonstantyJanZahorowski: Dokładnie. "Nie może mniejszość wchodzić na głowy większość (...) albo szanujemy większość, szanujemy demokrację. (...) Jak sprawiedliwość to sprawiedliwość" Według niego KOD powinien siedzieć w ostatnich ławach i nie ma prawa żadnych demonstracji. Nie wspominając o jego wypowiedziach, w których twierdzi, że ludzi powinno się pałować. Niestety dziś nie rządzi PO i nie pałuje się ludzi.
@KonstantyJanZahorowski: Naprawdę ciekawym zjawiskiem są wypowiedzi Bolka na przestrzeni lat. Wyraźnie widać jak w zależności od panującej władzy zmieniają mu się poglądy. Gdy przy władzy są swojacy wówczas "lać, pałować, tłumić" a im dalej od korytka tym miłość do demokracji i wspaniałomyślności dla wszelakich separatystów, buntowników i innych podjudzaczy przeciwko władzy rosła. Lech Mawąsa w swojej buraczanej subtelności każdorazowo wywala z siebie wszystko co myśli obnażając przy pierwszej okazji swoją
Domaganie się przestrzegania prawa, oznacza wchodzenie na głowę? Może byście zrozumieli tych "wrogów i zdrajców z KODu", to wyobraźcie sobie, że są okolice 1935 r. w Niemczech. Naziście chwilę wczesniej podobnie jak PIs zdobywają ok 38%, niby wygrywają wybory, ale to za mało by zrobić takie rewolucje jak im się marzy. Dlatego łamią instytucję za instytucją, łamią opozycję itd. Aż w końcu powstaje mit że "demokracja pozwoliła dojśc Hitletowi do władzy i wojny". No własnie NIE DEMOKRACJA, bo on ją łamał raz za razem, gotował żabę. Generalnie w czasie jego rządów nie było już żadnej demokracji. Prawdziwa demokracja to także pewne ZASADY, a nie tylko większość! Zrównanie wszystkiego do większości i tzw. suwerena (de`facto ok 38%), to wypaczenie demokracji. To dyktatura większości (a w zasadzie mniejszości, bo większośc wynika z "przeliczeń matematycznych").
@brudnyPampers: Znam te "prawo", ale ty chyba nie znasz intencji w jakim one powstało i czego miało się tyczyć (bardziej atakowania kogoś). A moją intencją nie było zrównanie PIS z Hitlerem, tylko rozmowa o demokracji i zasadach, gdzie Hitler jest doskonałym i chyna najlepszym przykładem polityki i demokracji. Nie można zredukować dyskusji o historii, by unikać okresu 1920-1945, to czysty absurd.
Po co przytaczać cytować wspominać pisać i tak dalej lepiej odesłać w czeluści ignorancji i braku reagowania czy polacy są tak naprawdę tolerancyjni że słuchają co głupcy maja do powiedzenia. Rozliczyć ich, opisać ich w księgach historii ku przestrodze i w dupie ich mieć. A jak by za dużo poskakiwali to w łeb albo obywatelstwo polskie zabrać i odesłać do ich ojczyzn.
Były lider Solidarności Lech Wałęsa przekonuje na antenie Radia Zet, że gdyby znajdował się na miejscu Donalda Tuska to 11 maja kazałby "spałować" związkowców blokujących tego dnia wejścia do Sejmu. - Władzę trzeba szanować, wybierać mądrze, brać udział w wyborach, organizować się. Ale potem: szacunek! Ktoś ich wybrał, to są przedstawiciele narodu, więc nie mogą pozwolić na opluwanie i bijatykę
Przy całym szacunku do dokonań i #!$%@? wobec tego, że nie potrafi się raz na zawsze odciąć od swojej przeszłości. Pytam serio, czy dla kogokolwiek po 1995 roku Lech Wałęsa jest autorytetem? Mam tu na myśli jego osobę, jako wzór do naśladowania a nie nośne nazwisko.
Komentarze (52)
najlepsze
Według niego KOD powinien siedzieć w ostatnich ławach i nie ma prawa żadnych demonstracji. Nie wspominając o jego wypowiedziach, w których twierdzi, że ludzi powinno się pałować. Niestety dziś nie rządzi PO i nie pałuje się ludzi.
Komentarz usunięty przez moderatora
Może byście zrozumieli tych "wrogów i zdrajców z KODu", to wyobraźcie sobie, że są okolice 1935 r. w Niemczech.
Naziście chwilę wczesniej podobnie jak PIs zdobywają ok 38%, niby wygrywają wybory, ale to za mało by zrobić takie rewolucje jak im się marzy.
Dlatego łamią instytucję za instytucją, łamią opozycję itd. Aż w końcu powstaje mit że "demokracja pozwoliła dojśc Hitletowi do władzy i wojny".
No własnie NIE DEMOKRACJA, bo on ją łamał raz za razem, gotował żabę. Generalnie w czasie jego rządów nie było już żadnej demokracji. Prawdziwa demokracja to także pewne ZASADY, a nie tylko większość!
Zrównanie wszystkiego do większości i tzw. suwerena (de`facto ok 38%), to wypaczenie demokracji. To dyktatura większości (a w zasadzie mniejszości, bo większośc wynika z "przeliczeń matematycznych").
Znam te "prawo", ale ty chyba nie znasz intencji w jakim one powstało i czego miało się tyczyć (bardziej atakowania kogoś). A moją intencją nie było zrównanie PIS z Hitlerem, tylko rozmowa o demokracji i zasadach, gdzie Hitler jest doskonałym i chyna najlepszym przykładem polityki i demokracji.
Nie można zredukować dyskusji o historii, by unikać okresu 1920-1945, to czysty absurd.
https://www.wprost.pl/322561/Walesa-gdybym-byl-Tuskiem-kazalbym-palowac-Solidarnosc-Sam-bym-spalowal-Dude