O jaaa to u nas na polach w górach też można by uprawiać zborze na masową skalę. Problemem jest setka małych poletek i miedza między nimi lub usypana przez ludzi skarpa.
@Ninik: a kumbajno zwykło nie idzie tego skombajnować? a tak BTW setka małych poletek to nasza największa przewaga konkurencyjna rolnictwa, która nie jest w żaden sposób wspierana i promowana. Dzięki temu możemy uniknąć masowej produkcji niskiej jakości przemysłowej żywności, która przynosi niski zysk, a skoncentrować na produkcji drogiej i zyskownej żywności wysokiej jakości oraz ekologicznej, która wymaga dużego nakładu pracy ręcznej. Ale to kompletnie wbrew interesom koncernów i większości lobby
@smaky78:Koszt nie jest kilkukrotnie wyższy. Jest wyższy o kilkanascie czy kilkadziesiat procent, ale jeszcze nie na tyle, by stało sie to nieopłacalne, skoro ludzie to robią. Wszak nikt nie bedzie dopłacał do biznesu.
I rzecz druga, być moze tam sa jakies bardzo dobre ziemie. Sam wolałbym jakies góry w I czy II klasie ziemi, niz nawet najbardziej płaskie pole klasy V czt VI. BO na dobrych klasach urosnie ci wszystko,
@smaky78: jakie ma znaczenie wielkosc pojedynczego pola? Wazne jak ma ustawiony grafik uzycia sprzetu w czasie. Jak takich pol ma duzo na dniowke, kolo siebie, to jak najbardziej sie oplaca.
@friesee: toż to jest jasne, ze jak ktoś ma pare czy parenascie hektarów pół na zboczu, to tego nie kupuje, tylko przemęczy zwykłym kombajnem ile sie da i przymknie oko na straty. Ale jeśłi mieszkasz w terenie, gdzie wszystkie pola sa na sporych zboczach i masz ich 150 czy 200 hektarów, to taki zakup staje sie sensowny. Poniżej miliona zł juz kupisz całkiem fajna nówke.
Komentarze (70)
najlepsze
@markusonlinus: wystarczy że trafi na trochę większą nierówność i leży kombajn na boku, także kiepski interes
Problemem jest setka małych poletek i miedza między nimi lub usypana przez ludzi skarpa.
a tak BTW setka małych poletek to nasza największa przewaga konkurencyjna rolnictwa, która nie jest w żaden sposób wspierana i promowana. Dzięki temu możemy uniknąć masowej produkcji niskiej jakości przemysłowej żywności, która przynosi niski zysk, a skoncentrować na produkcji drogiej i zyskownej żywności wysokiej jakości oraz ekologicznej, która wymaga dużego nakładu pracy ręcznej. Ale to kompletnie wbrew interesom koncernów i większości lobby
Jest wyższy o kilkanascie czy kilkadziesiat procent, ale jeszcze nie na tyle, by stało sie to nieopłacalne, skoro ludzie to robią.
Wszak nikt nie bedzie dopłacał do biznesu.
I rzecz druga, być moze tam sa jakies bardzo dobre ziemie.
Sam wolałbym jakies góry w I czy II klasie ziemi, niz nawet najbardziej płaskie pole klasy V czt VI.
BO na dobrych klasach urosnie ci wszystko,
Wazne jak ma ustawiony grafik uzycia sprzetu w czasie. Jak takich pol ma duzo na dniowke, kolo siebie, to jak najbardziej sie oplaca.
Jak sie nie oplaca to sie nie wykonuje prac.
Ale jeśłi mieszkasz w terenie, gdzie wszystkie pola sa na sporych zboczach i masz ich 150 czy 200 hektarów, to taki zakup staje sie sensowny.
Poniżej miliona zł juz kupisz całkiem fajna nówke.