Myślę, że brzmi jak elektryczna katarynka. W tym wykonaniu to nie sonata księżycowa, ale zderzenie piekielnego skalnego rumoszu na imprezie w remizie. Szybko nie znaczy dobrze. Pewnie spieszy się na serial.
Dla porównania jedno z wykonań na fortepianie https://www.youtube.com/watch?v=OsOUcikyGRk Duży kontrast między częścią wolną a szybką. Między; tak to sobie wyobrażam; ciemną a jasną stroną księżyca. Wreszcie świetnie oddany klimat tego utworu. (część szybka od 7:43).
@arct2: Generalnie to co piszesz na temat artykulacji fajnie widać na załączonym klipie - notabene też Steve. Dobrze też jest widoczna różnica między aż do bólu ekspresyjnym Vaiem, a dziewczyną z filmiku, która momentami raczej wygląda na znudzoną tym co gra...
Czy tylko mnie denerwuje tak wyraźne wskazywanie na wiek w tego typu wiadomościach? Bo jakby nie miała 17 lat to by było już mniej ładne? Za 10 lat jak zagra to samo to nie będzie plusów?
Albo coś jest dobre albo nie. Dawanie komuś taryfy ulgowej ze względu na wiek nie jest fajne. Myślicie że ona wolałaby usłyszeć od słuchaczy że było spoko, czy było spoko "jak na twój wiek"? Dziewczyna ma
To nie sonata ksiezycowa. To parodia. Nawet nie mozna melodii rozpoznac. Aranzacja chyba polegala na tym, ze wrzucili partyture do niszczarki papieru, a pozniej sklejali losowo skrawki. Gowno straszne.
Laska nic owego ne wymysla. Juz Yngwie Malmsteen wyszedl z zalozenia, ze szybkie napieprzanie tappingiem klasyki daje kase, bo sie mlotki jaraja jak on o gryfie zapieprza.
Straszny shit. - gitara z tym przesterem brzmi po prostu okropnie - aranżacja to jakieś nieporozumienie; już widzę ten tytuł na yt "W.A.Mozart meets metal Moon Sonata" - wykonanie takie sobie; owszem, umiejętności są, ale wszystkie techniki powkładane bez ładu i składu jakby chciała jak najbardziej efekciarsko to zrobić - w ogóle nie słychać, że to Sonata Księżycowa
no kompletnie mi to nie podchodzi; strasznie tandetne i plastikowe, niestety zakop
Nie ujmując jej zdolnościom technicznym to kompletnie mi się ta wersja nie podoba z całą moją miłością do ostrzejszej muzyki. Prawdę mówiąc ledwo poznałem tę sonatę ( ͡°ʖ̯͡°)
Tak w ogóle jak patrzę na yt inne wykonania to stwierdzam, że żadne wykonanie sonaty na elektryku mi nie podchodzi. Do tego utworu bardziej podchodzi mi delikatność gitary klasycznej.
Przykładowe wykonanie na klasyku; czystsze, delikatniejsze, cieplejsze brzmienie
Wykopki, które nazywają "muzyką poważną" Hansa Zimmera i jakiegoś Ludwiko Ecośtam (kiczowate melodyjki na fortepianie - znam tylko z komentarzy na Wykopie), nagle stali się melomanami zdegustowanymi, że dziewczyna "wyprała z duszy" część sonaty. Figuracja akordowa w tempie presto agitato to przecież idealny utwór do popisowego zagrania na gitarze elektrycznej. Trzeba jednak przyznać, że ta dziewczyna w ogóle nie rozumie budowy tego utworu. To forma sonatowa, drugi temat ma zupełnie inny charakter,
@1983: Ciężko o interpretacje w przypadku tego rodzaju rockowej aranżacji ze sztywną kreską taktową, która w zasadzie wyklucza wszelkie zmiany agogiczne. Do tego brzmienie przetworzonej gitary elektrycznej jest na tyle płytkie, że zacierają się niuanse dynamiczne. #!$%@?ąc od tego, czy komuś się taki zabieg podoba czy nie, z formalnego punktu widzenia nazwanie tego utworu trzecią częścią Sonaty Księżycowej jest nadużyciem. Podobnie jak ze wszystkimi Mozartami na rockowo czy Chopinami na jazzowo.
@1983: To jest pewnie związane bardziej z warstwą wizualną a nie muzyczną i na zasadzie sugestii spostrzeżenie to rzutuje na warstwę muzyczną. Swoją drogą nie wiem, jak można by z tego instrumentu wykrzesać więcej duszy, zwłaszcza, że nie jest to improwizacja - więcej tego szaleńczego vibrata albo szybsze tryle?. Założę się, że gdyby Tina poruszała się, jakby to było wykonanie jej życia, to takich uwag na wykopie by nie było.
Dostanę pewnie gromadę minusów, ale nie podoba mi się. Tzn podoba mi się technicznie - jest super. Nauczyła się niesamowicie skomplikowanego utworu i zagrała to bezbłędnie. Ale zagrała tak... mechanicznie. Zabrakło jakoś duszy, luzu, emocji, czy ekspresji. A to chyba o to jednak w muzyce chodzi :) Także szacun za technikę, sam chciałbym kiedyś tak zagrać, ale szkoda, że gdzieś obok nie widać tego "czegoś"
Eeeetam, Chińczycy i tak są pięć razy szybsi ;) Tak jakoś nie przepadam, kiedy granie na instrumencie myli się ze sportem ekstremalnym. A zwłaszcza granie takiej Sonaty księżycowej. Sonata na speeeedzie ;)
Komentarze (96)
najlepsze
Dla porównania jedno z wykonań na fortepianie
https://www.youtube.com/watch?v=OsOUcikyGRk
Duży kontrast między częścią wolną a szybką. Między; tak to sobie wyobrażam; ciemną a jasną stroną księżyca. Wreszcie świetnie oddany klimat tego utworu. (część szybka od 7:43).
@kabiz: tak brzmi gitara elektryczna, jednym się podoba, innym nie
jednym się podoba, innym nie, ale zagranie tego utworu wymaga umiejętności wysoko ponad poziom imprezy w remizie
a jak miała grać, jak ten utwór ma takie tempo?
Albo coś jest dobre albo nie. Dawanie komuś taryfy ulgowej ze względu na wiek nie jest fajne. Myślicie że ona wolałaby usłyszeć od słuchaczy że było spoko, czy było spoko "jak na twój wiek"? Dziewczyna ma
Aranzacja chyba polegala na tym, ze wrzucili partyture do niszczarki papieru, a pozniej sklejali losowo skrawki. Gowno straszne.
Laska nic owego ne wymysla. Juz Yngwie Malmsteen wyszedl z zalozenia, ze szybkie napieprzanie tappingiem klasyki daje kase, bo sie mlotki jaraja jak on o gryfie zapieprza.
@Asteroida: Interpretacja może być też #!$%@?. Dziewczyna fajnie gra na swojej gitarze, ale z sonatą nie ma to za wiele wspólnego.
- gitara z tym przesterem brzmi po prostu okropnie
- aranżacja to jakieś nieporozumienie; już widzę ten tytuł na yt "W.A.Mozart meets metal Moon Sonata"
- wykonanie takie sobie; owszem, umiejętności są, ale wszystkie techniki powkładane bez ładu i składu jakby chciała jak najbardziej efekciarsko to zrobić
- w ogóle nie słychać, że to Sonata Księżycowa
no kompletnie mi to nie podchodzi; strasznie tandetne i plastikowe, niestety zakop
*gram na
Za duzo wszystkiego na raz.
wole 4 pory roku
Prawdę mówiąc ledwo poznałem tę sonatę ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Niżej małe porównania do klasycznego wykonania.
Do tego utworu bardziej podchodzi mi delikatność gitary klasycznej.
Przykładowe wykonanie na klasyku; czystsze, delikatniejsze, cieplejsze brzmienie
@seeksoul: no i z 1800 razy wolniejsze (chociaż i tak szybsze od zwyczajowo granej sonaty na fortepianie ;) )
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Komentarz usunięty przez moderatora
BTW: #wlosyboners się nadaje :) I uśmiech na zakończenie świetny :)
#!$%@?ąc od tego, czy komuś się taki zabieg podoba czy nie, z formalnego punktu widzenia nazwanie tego utworu trzecią częścią Sonaty Księżycowej jest nadużyciem. Podobnie jak ze wszystkimi Mozartami na rockowo czy Chopinami na jazzowo.
Także szacun za technikę, sam chciałbym kiedyś tak zagrać, ale szkoda, że gdzieś obok nie widać tego "czegoś"
Juz 4 raz ale to szczegol.
Enver Izmaylov: https://www.youtube.com/watch?v=dVdQBpVXYHQ
Dwa razy bym wykopał!