Szkoły i przedszkola nie chcą przyjmować dzieci z cukrzycą
Niby nic takiego: zmierzyć poziom cukru, podać insulinę. Można się tego szybko nauczyć, bo to wcale nie jest takie trudne. Jednak w wielu szkołach nie ma pielęgniarek, a nauczyciele boją się odpowiedzialności – więc albo przy uczniu dyżuruje rodzic, albo uczeń wraca do domu.
smoqwhite z- #
- #
- #
- 8
Komentarze (8)
najlepsze
Z apteczek szkolnych już dawno zniknęły wszelkie leki przeciwbólowe czy krople żołądkowe a dyrektorzy szkół jednoznacznie zabraniają podawania jakichkolwiek leków dzieciom.
Spytaj różowego, czy ma umowę z rodzicami dotyczącą zajmowania się cukrzykiem sygnowaną również przez dyrektora szkoły, bo w razie problemu wszyscy nagle zapomną, że miesiącami pomagała dziecku. Jako pierwsi zapomną rodzice, którzy teraz powtarzają jakie to łatwe i bezpieczne oraz bezproblemowe. Jako druga zapomni dyrektorka, wyciągając w zamian regulamin, gdzie będzie jasno napisane, że różowemu nie wolno. Jako trzeci demencją
Piszę ci, jaki jest obecny stan prawny. A jest tak skonstruowany, że jak się pomyli w dawce rodzic albo poda przeterminowany lek, nikt nie powie złego słowa, ot niedopatrzenie. Dla nauczyciela to najmarniej poważne nieprzyjemności a bywa że i prokurator, którym regularnie straszy się nauczyciela na radach pedagogicznych; systematyczny wykład co grozi za nieobecność na dyżurze, wysłanie po kredę czy podanie leku.
i obyś się