Darmowe roboty za pieniądze z UE. Można? Można!
Znajomy walczy od dwóch lat o odzyskanie zaległych pieniędzy za roboty wykonywane w roku 2014. Łącznie generalni wykonawcy kontraktów dofinansowywanych z Unii są mu winni ponad 600 tys. zł. Urzędnicy umywają ręce. Proszę o wykopefekt. Więcej w powiązanych.
- #
- #
- #
- #
- #
- 29
Komentarze (29)
najlepsze
Polecam zapoznać się z wyrokiem Sądu Apelacyjnego z 12.07.2012 (sygn. I A Ca 665/12). Brak zastrzeżeń do obecności niezgłoszonego podwykonawcy na placu budowy stanowi również jego akceptację. Gdyby przedstawiciel zamawiającego miał uwagi, musiałby tego podwykonawcę z placu budowy wyrzucić a generalnego wykonawcę obciążyć karami umownymi za zatrudnienie podwykonawcy bez wymaganej zgody. Chciałem tylko nagłośnić tę sprawę, bo znajomy jest jedną z ofiar tej machiny. Inny znajomy trafił na
A myślałem, że jakimś cudem można od UE dostać jakiegoś samobieżnego robota-mordercę... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Wegetują po 20 osób w 30 metrowych mieszkaniach, #!$%@?ą najgorsze gówno bo po przeliczeniu na złotówki szyszko takie drogie. Wracają do kraju i mówią jaki to raj zagramanicą.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Może podnieść jeszcze minimalną? Od nowego roku jest 2000. Ale to może od razu dajmy 5000 - wtedy będzie żyło się lepiej.
Czytam tytuł, czytam artykuł i zastanawiam się - gdzie są te darmowe roboty, za które będzie płacić UE?