do autora który wybrał wygodną pozycje rozliczania społeczeństwa... nienawidziliśmy błędnych decyzji jakie podejmowali w swoich codziennych obowiązkach, ale w katastrofie zgineli ludzie, i w ludzkiej naturze leży współczucie drugiemu człowiekowi bez względu jakie decyzje i czyny popełnił za życia.
Znowu szukanie problemu na siłę, tylko po to, żeby pojęczeć i pojechać po Polakach. We wszystkich serwisach internetowych, ktore ja odwiedzam wpisy przeciwników Kaczynskiego wyglądają mniej więcej tak:
"Nigdy go nie lubiłem/Co prawda nie zgadzałem się w nim w wielu sprawach ale jednak szkoda człowieka/mimo wszystko wielka tragedia/nigdy nie życzyłem mu śmierci".
Pozdrawiam wszystkich, którzy jeszcze wczoraj mieszali tego człowieka z błotem, a dzisiaj w opisach na gg i naszej-klasie wyrażają swoją "żałobę".
Jestem wielce zdumiony cudowną przemianą Polaków! Strach pomyśleć, co będzie jak komuś zginie ktoś bliski, skoro obca osoba wywołuje prawdziwy smutek...
Jestem ciekaw, jak mozna zyc z tak wysokim poziomem empatii, w koncu codziennie gina ludzie, czy nad ich tragedia juz nie wypada sie pochylic? Czemu ludzie nie wstawiaja sobie "swieczki" w opisie po przeczytaniu informacji o smierci dziecka? Czemu smierc nielubianego prezydenta jest wazniejsza i porusza bardziej od smierci niewinnej osoby, o ktorej od czasu do czasu wspomni sie w jakims artykule?
"jak każdy polityk miał swoich oponentów" - czyli był krytykowany za poglądy, dokonania, związane z pełnioną przez siebie funkcją
"to nie znaczy, że nie można się pochylić nad ludzką tragedią" - czyli należy pominąć jego funkcję, błędy, poglądy i zauważyć, że był człowiekiem ("ludzka tragedia")
A potem :
"śmierć przypadkowego dziecka nie wpłynie(...)" - no to w końcu jak to jest, ta śmierć porusza ze względu na pełnioną
Komentarze (10)
najlepsze
"Nigdy go nie lubiłem/Co prawda nie zgadzałem się w nim w wielu sprawach ale jednak szkoda człowieka/mimo wszystko wielka tragedia/nigdy nie życzyłem mu śmierci".
Jestem wielce zdumiony cudowną przemianą Polaków! Strach pomyśleć, co będzie jak komuś zginie ktoś bliski, skoro obca osoba wywołuje prawdziwy smutek...
Bonusik ode mnie:
http://img684.imageshack.us/i/demoto.png/
Jestem ciekaw, jak mozna zyc z tak wysokim poziomem empatii, w koncu codziennie gina ludzie, czy nad ich tragedia juz nie wypada sie pochylic? Czemu ludzie nie wstawiaja sobie "swieczki" w opisie po przeczytaniu informacji o smierci dziecka? Czemu smierc nielubianego prezydenta jest wazniejsza i porusza bardziej od smierci niewinnej osoby, o ktorej od czasu do czasu wspomni sie w jakims artykule?
Jezeli ktos nawiazuje do tego, ze to byl
Powolutku :
"jak każdy polityk miał swoich oponentów" - czyli był krytykowany za poglądy, dokonania, związane z pełnioną przez siebie funkcją
"to nie znaczy, że nie można się pochylić nad ludzką tragedią" - czyli należy pominąć jego funkcję, błędy, poglądy i zauważyć, że był człowiekiem ("ludzka tragedia")
A potem :
"śmierć przypadkowego dziecka nie wpłynie(...)" - no to w końcu jak to jest, ta śmierć porusza ze względu na pełnioną