@drugclubber jak widać Nawet freelanderem mozna, najwazniejsze to ruszyc tyłek z piwnicy i coś robić. Mój wuja jako nastolatek na przełomie lat 70/80 rometem odjechał Polske w wakacje a w tym roku ktos na wykopie opisywał swoj wyjazd nowoczesną 125ccm na kilkaset km wydawało mi się śmieszne bo ja simsonem s51 trzy biegowym potrafiłem robic trasy po 150km w jedną strone. Można w dzikie miejsca nawet tak mało odpornym autem jechać jak
@drugclubber ja nie pisalem o Tobie, tylko ogolnie co do ruszania tyłka z piwnicy. Tylko o tym ze wcale nie potrzeba defendera na 35" kołach, czesto wystarczą w takich wyjazdach chęci i podstawowe auto z napędem 4x4 w tym przypadku, A deskorolka nie służy do wjeżdżania. Więc przykład nieadekwatny do sytuacji. Miłego wieczoru.
Komentarze (4)
najlepsze