9 największych tragedii i katastrof w Karkonoszach
Nie tylko Tatry są górami niebezpiecznymi! To właśnie Karkonoszom przypisuje się wiele ponurych rekordów. Poczytajcie.
tajemnik z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 40
Nie tylko Tatry są górami niebezpiecznymi! To właśnie Karkonoszom przypisuje się wiele ponurych rekordów. Poczytajcie.
tajemnik z
Komentarze (40)
najlepsze
Karkonosze to nie tylko strona Polska - 10 tragedia - W poniedziałek wielkanocny 24 marca 1913 r. odbywała się ósma edycja międzynarodowych zawodów w biegu na nartach na 50 km ze startem na Labskiej boudzie, trzema pętlami na grzbietach i metą w ośrodku Horní Mísečky. Na starcie stanęło 6 zawodników (4 Czechów i 2 Niemców), między którymi był też ogólnie szanowany mistrz Bohumil Hanč. Podczas zawodów
W sumie jeszcze bym chyba dodal lawine w Kotle Malego Stawu w 2005 ze roku, w ktorym zginelo dwoch GOPRowcow. Pamieci ich od tamtego czasu organizowane jest Przejscie Dookola Kotliny Jeleniogorskiej.
http://www.przejsciekotliny.org/daniel-i-mateusz-mainmenu-22
Nawet w niedzielę byłem się przejść nad śnieżne kotły. Ot, taki sprawdzian przed zimą. Początkowo czułem się trochę głupio idąc w pełnym zimowym stroju (stuptuty, kurtka, plecak pełny ciepłej odzieży itp), do tego mijając na czerwonym niedzielnych spacerowiczów idących nad
To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się zmienić
Ścieżka nad reglami jest piękna, fajniejsza nawet niz szlak granią. Śnieżne Kotly i Kociol Jagniątkowski rzadza :)
Tutaj nie ma co miec nadziei - praca wre.
Ja akurat w Karkonoszach rzadko w schroniskach spalem, wiec o klimacie sie nie wypowiadam :)
Raz szedlem w lipcu do Karkonoszy ze wschodu, przez Kamienne i Rudawy. I jak w tamtych gorach mialem chlodne i deszczowe lato, tak w Karkonoszach mialem snieg. Oczywiście strojow innych nie bylo, bo kto sie w lipcu spodziewa zimy - wyjelismy co sie da z plecakow i z podkoszulek zrobilismy prowizoryczne czapki. Jak doszlismy do
Niemal dokładnie (22 marca 2008) czterdzieści lat później w tym samym miejscu lawina zabiła
Nie chodzi o lekceważenie gór, tylko natury, która bywa może być nieprzewidywalna.
I stosuję się do powiedzenia "nie pchaj się tam, gdzie Cię nie chcą" - czyli nie schodzę z wyznaczonego szlaku.