@grazwydas: jak na boisku radzę sobie całkiem ok i swoje braki techniczne zawsze nadrabiałem prędkością i jakimś tam sprytem to na halówce czuję się jak kupa :P. Halówka to technika + kondycja, ja odpadam :)
@vatten: Idąc twoim tokiem rozumowania, to większość goli strzelona jest fuksem. Bo obrońca nie zdążył, nie wyciągnął nogi, brakarz nie sięgnął, ALE SEKUNDĘ WCZEŚNIEJ l GOLA BY NIE BYŁO! xD Śmieszą mnie tacy janusze (celowo z małej #pdk) footballu.
Pamiętam jak oglądałem chyba Puchar UEFA w 1997 roku i był taki dwumecz FC Metz - Karlsruher SC. I w tych spotkaniach bramki dla Karlsruher SC padły wyłącznie z rzutów wolnych i jedynym strzelcem (po stronie KSC) był Thomas Häßler - co tu dużo mówić mistrz rzutów wolnych.
To ominięcie muru piłką z prawej strony po prostej i dobiegajacy do niej zawodnik z "okolic muru" - wygląda na całkiem popularne rozwiązanie i często trenowane :)
Komentarze (53)
najlepsze
Ależ się upłakałem z tego Twojego opis. :D :D :D
Nawet wideo znalazłem.
https://youtu.be/Ss1ygx2Cyj4?t=57