Cebulactwo, Malkontenctwo, Bojaźń - grzechy główne emigranta
Pomoc udzielona ponad 300 Wykopowiczom wyjeżdżającym na emigrację dała mi ogląd na to, co przeszkadza ludziom osiągnąć sukces za granicą. Dzielę się swoimi spisanymi przemyśleniami i obserwacjami.
sorek z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 221
Komentarze (221)
najlepsze
Moje główne grzechy za granicą to to że prawie w ogóle nie znam ich języka (ᕤʖᕦ) i nie uśmiecham się jakoś bardzo przesadnie do ludzi na ulicy i nie widzę za bardzo żeby i oni się uśmiechali.
@Andi93: chyba sobie żartujesz, nie widzisz jak Anglik coś zje/wypije to rzuca pod nogi? Pety to samo, bilety, paragony. To jest straszna zmora tego narodu, nawet w autobusach butelki, puszki, papiery się walają, dramat czasem.
Przypisałeś
Ja teraz będę emigrował, ale do innej miejscowości. Gdyby było inaczej (a rozważałem także Twoją opcję), nie wiem czy chciałbym utożsamiać się z ludźmi posiadającymi takie cechy, oraz nie wiem czy chciałbym współpracować z kimś kto w ten sposób
jak dzwonisz po pomoc drogową, to też ich pytasz dlaczego nie wożą samochodów do warsztatu za darmo, bo w końcu mają w opisie 'pomoc' ?
pomoc to taka sama usługa, jak każda inna.
Duża część mojej pomocy jest darmowa. Na pytania odpowiadam i informacji udzielam ludziom w ciemno, daje najważniejsze informacje dotyczące życia i wyjazdu do UK - wystarczyć poczytać tag #uk i zobaczyć ile odpowiedzi udzielam na pytania i problemy. Robię to bo chce się odwdzięczyć tym co wykop mi zaoferował gdy sam wyjeżdżałem.
Jedyny mój zarobek to praca w