Kiedyś wsiadłem do pociagu z kupioną miejscówką, ludzi więcej niż gdy rzucili papier toaletowy do GSu odnajduję mój przedział i widzę #rozowypasek ##!$%@? z torbą na mojej miejscówce i syrami na torbie co by się paniusi miło nogi rozłożyło...
akt 1
Mówię grzecznie, że to moje miejsce oraz, że mogę pani wrzucić te walizki na górę na ten bagażnik. Pani do mnie możliwie zajadle, abym poszukał sobie innego miejsca
@Arachnofob: same here, aż jebłem fote, jechałem z kolegą 64l - jego miejscówkę zajmuje zmęczona stara torba po chemioterapii, pani nie zdejmie bo musi mieć pod ręką. Książka o związkach z ciapatymi.
Sorry ale widzę wolne to siadam, mam pytać każdego pasażera czy to przypadkiem nie jego miejsce? jak masz miejscówkę i język w gębie powiedz, że to twoje miejsce i tyle a nie stoisz jak #!$%@?. Nie, nie zawsze jest czas by wykupic miejscówkę, ja jeżdżę prawie codziennie ekspresem i nie będę wychodził z pracy 20 minut przed końcem żeby pobiec wybrac miejscówkę w kasie. Siadam w końcu pociagu zazwyczaj nikt i tak
@Obserwator_z_ramienia_ONZ: w takich pociągach nie ma miejscówek. Powinien był zapytać czy Pani mogłaby zabrać torby, bo chce usiąść. W 90% przypadków nikt nie ma z tym problemu. Sama miałam kiedyś taką sytuację. Wsiadłam na petli, autobus pusty. Po drodze zaczytałam się i nie zauważyłam, że zaczyna brakować miejść, a obok mnie na siedzeniu leżała moja torebka. Zapewniam Cię, że wystarczyło odezwać się słowem, a zabrałabym ją. I tu mamy przegięcie w
@Obserwator_z_ramienia_ONZ: W starych dobrych czasach, jak dojeżdżałem do liceum autobusem, wytworzyła się dziwna mania telefonicznego "rezerwowania" miejsc przez znajomych. Zanim autobus wyjechał z miasta, zabierał jeszcze ludzi z dwóch przystanków. Oczywiście w godzinach popołudniowych, już z dworca głównego odjeżdżał z osobami stojącymi, a zostawały jeszcze dwa mocno oblegane przystanki. Ja miałem szkołę blisko głównego dworca, więc była szansa na miejsce siedzące. No więc wchodziłeś do autobusu gdzie zostało już kilka wolnych
Ja w SKMce się nie cackam. Jeżeli widzę jakieś zajęte przez torbę miejsce, specjalnie tam idę, patrzę wymownie na torbę, mówię "przepraszam" i daję 3 sekundy na usunięcie torby. Po czym na nim siadam. Jeszcze nigdy żadnej paniusi refleksy nie zawiodły. Widocznie oczyma wyobraźni widziały co się stanie z zawartością tych torebek po spotkaniu z moją dupą. ( ͡°͜ʖ͡°)
@OjciecMalwersant Kiedy masz obok 20 pustych miejsc śniadanie obok jakiejś kobiety która miała czelność położyć torebkę na siedzeniu... Jak siedzę w przedziale (jakieś 30 miejsc siedzących) z pięcioma osobami to też kładę plecak na siedzeniu obok bo po co mam go kłaść na podłodze, skoro nikomu nie przeszkadzam. Gdybyś wszedł tam wtedy ty i specjalnie postanowił usiąść na mojej torbie to raczej nie ja byłabym burakiem w tej sytuacji...
Kurde, tacy ludzie muszę mieć mocno trudne życie. Wiecie "przepraszam, to moje miejsce, może pani zabrać ten oto klamot?" zwykle rozwiązuje sytuację. Można też zrobić zdjęcie z przyczajki i kręcić gównoburzę na wykopie dwa dni później.
Poza tym to nie wygląda na pociąg z miejscówkami. Pan jest miękką fają albo nie chce siedzieć. Autor filmu jest po prostu miękką fają.
Pytanie natury moralnej: czasami zdarza mi się jechać pociągiem w środku tygodnia,
@kaen: nie bo jest duzo innych wolnych miejsc jest wybor. Jakbys polozyl torbe na ostatnim niezajetym miejscu, dla wlasnej wygodny wtedy brak szacunku dla osoby ktora stoi obok zamiast siedziec.
Komentarze (307)
najlepsze
Kiedyś wsiadłem do pociagu z kupioną miejscówką, ludzi więcej niż gdy rzucili papier toaletowy do GSu odnajduję mój przedział i widzę #rozowypasek ##!$%@? z torbą na mojej miejscówce i syrami na torbie co by się paniusi miło nogi rozłożyło...
akt 1
Mówię grzecznie, że to moje miejsce oraz, że mogę pani wrzucić te walizki na górę na ten bagażnik.
Pani do mnie możliwie zajadle, abym poszukał sobie innego miejsca
Książka o związkach z ciapatymi.
Nawet gdyby było wolne to kogo to obchodzi? Zapłacił za miejscówkę?
Sama miałam kiedyś taką sytuację. Wsiadłam na petli, autobus pusty. Po drodze zaczytałam się i nie zauważyłam, że zaczyna brakować miejść, a obok mnie na siedzeniu leżała moja torebka. Zapewniam Cię, że wystarczyło odezwać się słowem, a zabrałabym ją. I tu mamy przegięcie w
Poza tym to nie wygląda na pociąg z miejscówkami. Pan jest miękką fają albo nie chce siedzieć. Autor filmu jest po prostu miękką fają.
Pytanie natury moralnej: czasami zdarza mi się jechać pociągiem w środku tygodnia,
(╥﹏╥)