@Triptiz: To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się
To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się zmienić w sekundę!
Przeciez to wejscie na Rysy jest praktycznie po schodach, jak wchodzilem to mijal mnie zbiegajacy (doslownie typowy jogging) gostek w laikrach z walkmenem i sluchawkami na uszach co wygladalo tak jakby to bylo dla niego cos normalnego ze idzie sobie pobiegac po obiadku na Rysy. Niby najwyzszy szczyt w pl ale tak naprawde to jest gowno-gora gdzie Janusz moze wstac z kanapy i sobie wejsc... wiec nie ma co przezywac ze ktos
@sargento: O właśnie miałem napisać o takiej sytuacji. Sam byłem świadkiem, jak kobieta w 5cm wędrowała sobie po górach. I to jeszcze takim szlakiem, że miejscami trzeba się trzymać łańcucha i troszeczkę wspinać.
Moze to był lokalny szerpa z Podhala ? Poczęty, urodzony i wychowany w Tatrach. Dla niego najbardziej naturalnym jest życ i chodzić po górach na bosaka, jak kozica, niedźwiedź czy świstak. A japonki ubrał tylko dlatego, ze interesuje sie Japonia.
Piłem piwo na Rysach, czekam na lincz. Dodam tylko że piwko można siorbnąć w schronisku na ostatniej prostej na szczyt, ja miałem własne, specjalnie zamrożone przed wyjściem.
Szkoda tylko, że jakby coś się stało to helikopter TOPR, który mógłby być potrzebny gdzie indziej, musiałby być zaangażowany w taką akcję, której można uniknąć. Jemu się akurat nic nie stało, ale niech nagle zmieni się pogoda i w takich klapkach byłby duży problem ze schodzeniem, nie ma co kusić losu.
Komentarze (38)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się
źródło: comment_CnQhFW4GphTjOYxHTVBUu9sg7qv46MYN.jpg
Pobierz